Wypadek na opolskim odcinku autostrady A4. Samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina, uderzył w tył auta ciężarowego. Po trwającej dwie godziny reanimacji stwierdzono śmierć pasażerki auta. Dwójka dzieci i kierowca w stanie ciężkim trafili do szpitala. Po kilku godzinach dwuletni chłopiec zmarł w szpitalu.
Do wypadku doszło przed godziną 6 na autostradzie A4, na jezdni w kierunku Katowic, pomiędzy węzłami Opole Zachód i Opole Południe.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący mercedesem najechał na tył pojazdu ciężarowego z naczepą. Samochodem osobowym podróżowała czteroosobowa rodzina - mówi Agnieszka Nierychła, rzecznik policji w Opolu. I dodaje, że pomimo dwugodzinnej reanimacji nie udało się uratować 24-letniej pasażerki auta. Kierowca i dwójka dzieci zostali przetransportowani do szpitala. Wszyscy - jak informuje policja - są w stanie ciężkim. Jak, przed godziną 12, przekazała rzeczniczka policji w Opolu, w szpitalu zmarł dwuletni chłopiec. Hospitalizowany jest wciąż 34-letni kierowca i czteroletnia córka pary.
Utrudnienia dla kierowców
Na miejscu wciąż pracują strażacy, policjanci i prokurator. Na autostradzie tworzy się kilkukilometrowy korek.
- GDDKiA podejmuje decyzję o otwarciu szlabanów na węźle Prądy. A my kierujemy apel do kierowców, żeby zjeżdżać z autostrady przed miejscem wypadku, a więc przed 231. kilometrem - podkreśla Nierychła.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: prostozopolskiego.pl