Pierwsza opinia biegłych mówiła, że była to kolizja. Jednak ranny motorniczy twierdzi, że cały czas musi się leczyć. Prokuratura postanowiła jeszcze raz zbadać, czy Rafała Dutkiewicz jest winny kolizji, czy wypadku. Chodzi o kwietniowe zdarzenie drogowe, którego był sprawcą.
Od zderzenia samochodu osobowego kierowanego przez prezydenta Wrocławia i tramwaju na wrocławskim Ostrowie Tumskim minęło już prawie pół roku. Cały czas nie wiadomo, czy była to kolizja, czy wypadek za który Dutkiewicz musiałby odpowiadać przed sądem.
Pierwsze opinie biegłych wskazywały, że motorniczy odniósł obrażenia, które kwalifikują zdarzenie jako kolizję. Jednak poszkodowany motorniczy uskarża się, że cały czas odczuwa skutki zderzenia i ciągle jest rehabilitowany. Na dowód tego przedstawił prokuraturze dokumentację medyczną.
Powołany nowy biegły
Jak informuje prokuratura w związku z nowymi okolicznościami sprawa musi zostać jeszcze raz zbadana.
- Prokurator Rejonowy z Kluczborka, po zapoznaniu się z nową dokumentacją medyczną, jeszcze raz przesłuchał motorniczego - tłumaczy prok. Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu - Teraz trzeba sprawdzić, czy może mieć to wpływ na zmianę kwalifikacji zdarzenia, a tym zajmie się nowo powołany biegły - dodaje.
Jak dodaje Sieradzka, to standardowe czynności w takich przypadkach. Akta zostały już spakowane i wysłane do biegłego. Na nową opinię będzie trzeba poczekać kilka dni.
Zmieniono prokuratury
Do zdarzenia doszło w kwietniu. Kilka dni po zdarzeniu jeden z mieszkańców Wrocławia złożył do wrocławskiej prokuratury rejonowej doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W jego ocenie prezydent mógł spowodować katastrofę w ruchu lądowym.
Wrocławska prokuratura podjęła czynności i to właśnie ona powołała biegłych, którzy wydali pierwszą opinię. Jednak w sierpniu wrocławscy prokuratorzy złożyli wniosek o przeniesienie sprawy. Nie chcieli, by zarzucano im stronniczość. W ten sposób sprawa trafiła do Kluczborka.
Wjechał pod tramwaj
Do wypadku doszło w połowie kwietnia tego roku w samym centrum Wrocławia. Dutkiewicz jechał ulicą, na której obowiązuje zakaz ruchu. Nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał pod tramwaj.
Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję. Prezydent został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 11 punktami karnymi. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Autor: nawr/r / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: prw.pl/ TVN24 | Radio Wrocław/ TVN24