Poszukiwany od dwóch miesięcy Paweł Więckowski nie żyje. Jego zwłoki zostały kilka dni temu wyłowione z Odry w okolicy Kozanowa. Jak na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci mężczyzny.
- Możemy potwierdzić, że ciało wyłowione we wtorek z rzeki, to zwłoki zaginionego Pawła Więckowskiego - informuje st. asp. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.
Tożsamość mężczyzny potwierdziła już rodzina. Nie wiadomo jednak, co było przyczyną śmierci ani kiedy nastąpiła.
- Trwają ustalenia przyczyny zgonu. Czekamy na wyniki sekcji zwłok - kwituje Dutkowiak.
Szukali go w całym Wrocławiu
Rodzina, bliscy i przyjaciele oraz policja poszukiwali Pawła od stycznia. Mężczyzna zaginął w nocy z 25 na 26 stycznia po tym, jak oddalił się od grupy znajomych, z którymi bawił się w Pasażu Niepolda.
- Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna ostatni raz był widziany w rejonie skrzyżowania ulic Ruskiej i Kazimierza Wielkiego. Wyszedł wtedy w grupie osób z klubu, a następnie odłączył się od nich. Dlatego teraz policjanci dokładnie analizują wszystko, co jest związane z wyjściem i ostatnim miejscem pobytu 28-latka – mówili przed dwoma miesiącami funkcjonariusze z dolnośląskiej policji.
W poszukiwania zaangażowało się wiele osób, które rozwieszały plakaty, sprawdzały monitoring i schroniska dla bezdomnych.
Poszukiwanego mężczyznę znaleziono w rzece na Kozanowie:
Autor: sosu/balu / Źródło: TVN 24 Wrocław