Z 15-minutowym poślizgiem Wrocław wysłał w świat "Światełko do nieba". Kilkuminutowy pokaz sztucznych ogni przyciągnął na Rynek kilka tysięcy osób.
Ania Wyszkoni najwyraźniej bardzo dobrze czuła się na scenie w centrum Wrocławia. Jej koncert zakończył się dopiero o godz. 20.15. Kilka tysięcy mieszkańców stolicy Dolnego Śląska z niewielkim poślizgiem mogło zobaczyć, jak nad Rynkiem rozbłysło "Światełko do nieba.
Liczenie do rana
Tymczasem w sztabie WOŚP trwa liczenie pieniędzy.
- Do tej pory doliczyliśmy się 150 tys. zł, ale wolontariusze cały czas przynoszą puszki. Liczymy je na bieżąco, ale pewnie dopiero nad ranem poznamy całą kwotę. Wtedy też dowiemy się, czy udało nam się pobić zeszłoroczny rekord - mówi Maciej Łomnicki, rzecznik wrocławskiego sztabu WOŚP.
1,5 tys. wolontariuszy przez cały dzień kwestowało w całym mieście. Najwięcej było ich oczywiście na Rynku.
Nie wszyscy jednak wrócą do sztabu z puszką. - Niestety, jedna z naszych wolontariuszek została napadnięta na ul. Jedności Narodowej. Młody mężczyzna wyrwał jej z rąk puszkę - dodaje Łomnicki. Policja przypuszcza, że w puszce mogło być ok. 300 zl.
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D.Rudnicki