Krnąbrny, nieprzewidywalny i fenomenalny Mario Balotelli stał się jedną z włoskich gwiazd na Euro 2012. Jak się okazuje, wiele łączy go z Wrocławiem.
O tym, że przybrana babcia Super Maria była wrocławianką donosi włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport". Jak czytamy, matka Sylvii Balotelli była niemiecką żydówką urodzoną we Wrocławiu. Podczas II wojny światowej udało jej się uciec przed prześladowaniami, ale tragedia i tak ją dotknęła. Jej rodzice i najmłodsza siostra zginęli w obozie w Auschwitz.
Symbolicznie przeciw Niemcom
Kiedy reprezentacja Włoch na początku czerwca zwiedzała muzeum w Auschwitz, wszyscy piłkarze byli bardzo poruszeni.
- "Nigdy więcej takiego horroru! To co się tu wydarzyło nie dotyczy jednego narodu, ale całej ludzkości. Ich ból jest naszym bólem" - wpisali do księgi pamiątkowej.
Ze względu na przeszłość przybranej babci, Mario Balotelli w szczególny sposób podszedł do półfinałowego meczu z reprezentacją Niemiec. Dwa gole strzelone Niemcom miały dla niego symboliczne znaczenie. Po wygranym 2-1 meczu, Balotelli podbiegł do matki siedzącej na trybunach i mocno ją przytulił. To jej dedykował zwycięstwo.
Wrocławski debiut
Co ciekawe, swojego pierwszego gola w reprezentacji Włoch Balotelli zdobył... we Wrocławiu, w meczu z Polską w listopadzie 2011 roku.
Autor: ansa/roody / Źródło: La Gazzetta dello Sport