Wrocław będzie musiał zapłacić byłemu dzierżawcy 18 mln zł za tzw. "dziurę" przy stadionie. Ten wycofał się z planów budowy galerii, gdy nie dostał kredytu. Miastu od kilku lat nie udaje sie sprzedać terenu z wielką wyrwą na środku. - Teraz rozpocznie się procedura wypłacania 18 mln zł. Na szczęście radni zabezpieczyli tę kwotę w budżecie - uspokajają urzędnicy.
- Zbliża się koniec listopada, nie odbędzie się już żaden przetarg na sprzedaż działki. Rozpoczyna się zatem procedura wypłacania 18 mln zł spółce inwestora - informuje Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
30 listopada mija termin spłaty byłego dzierżawcy terenu przy Stadionie Wrocław. Kwota to 18 mln zł - pokłosie umowy jaką miasto zawarło ze spółką, która miała w miejscu słynnej "dziury" postawić galerię handlową.
- Inwestycja się nie udała, ale w tej chwili trwają rozmowy z inwestorem na temat zagospodarowania tego terenu. Nie będzie tam raczej centrum handlowego, ale szczegółów zdradzić nie mogę. Po zakończeniu rozmów w 2015 roku powiemy, co powstanie przy stadionie. Wtedy też kwota 18 mln zł zostanie zwrócona do miejskiej kasy, bo dostaniemy pieniądze za nieruchomość, gdy ta będzie już zagospodarowana przez nowego inwestora - wyjaśnia Filipowski.
Miliony za nieudaną inwestycję
Skąd się wzięło 18 mln zł? Miasto musi je zapłacić Zygmuntowi Solorzowi za koszty, jakie poniósł w czasie, gdy zamierzał w tym miejscu postawić galerię handlową.
- Taką kwotę ustalili rzeczoznawcy, którzy wyliczyli koszty, jakie poniosła spółka pana Solorza. Odjęli jednak koszty, jakie miasto Wrocław włożyło w działkę po zabezpieczeniu terenu, gdy inwestor się wycofał - precyzuje Arkadiusz Filipowski, rzecznik Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Z planów nic nie wyszło, ponieważ inwestor nie dostał pożyczki na budowę. Po tym, jak przy stadionie powstał wykop pod fundamenty, porozumienie zerwano. Po wielkich planach została jedynie wielka dziura w ziemi, która straszyła kibiców. Uporządkowano ją dopiero na Euro 2012 - na mokrej połaci ziemi rozłożono gigantyczną reklamę z materiału.
Niechciana "dziura"
Miasto na spłatę dzierżawcy przygotowało się już w 2013 roku. Radni zabezpieczyli odpowiednią kwotę w budżecie. Plan był jednak taki, aby za wielokrotność tej sumy wcześniej sprzedać działkę, by nie ucierpiała na tym miejska kasa.
I choć miasto z przetargu na przetarg obniżało cenę działki, inwestor się nie znalazł. Pierwszy przetarg opiewał na kwotę 85 mln zł. Teraz wyceniona jest na 50 mln zł, ale nic nie wskazuje na to, aby sprawa została szybko rozwiązana.
Działka z mikroklimatem
Tymczasem w słynnej wyrwie pozostałej po przygotowaniach pod galerię zamieszkały chronione gatunki m. in. płazów. - Na terenie przy stadionie mamy do czynienia z wyjątkowymi gatunkami żaby zielonej i ropuchy szarej. Mało tego, znajdziemy tu także traszkę grzebieniastą i kumaka nizinnego. Te dwa gatunki są objęte ochroną międzynarodową - mówi dr Robert Maślak z katedry biologii ewolucyjnej i ekologii Uniwersytetu Wrocławskiego. - Wszystkie gatunki płazów są w Polsce chronione, a do tych zaliczają się przecież żaby - dodaje. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: mir,balu / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24rch. TVN24