Rolnicy protestowali przed urzędem wojewódzkim we Wrocławiu. Płonęły opony, odpalane były race, jeden z budynków obrzucono jajkami. Manifestacja rolników została formalnie rozwiązana tuż po jej rozpoczęciu przed siedzibą Komisji Europejskiej przy ul. Widok, ale wtedy protestujący się jeszcze nie rozeszli. Po godzinie 14 większość rolników, którzy brali udział w proteście, opuściła centrum Wrocławia. Poinformowano również o zakończeniu blokady przy alei Jana III Sobieskiego, która trwała od piątku, 9 lutego.
W czwartek, 15 lutego, w stolicy Dolnego Śląska odbywa się protest rolników pod hasłem "Wszyscy na Wrocław". W okolicy placu Społecznego, gdzie są siedziby urzędu marszałkowskiego i wojewódzkiego, pojawiło się ponad 300 traktorów.
Główna część protestu zaczęła się po godzinie 10. Do protestujących wyszli przedstawiciele Komisji Europejskiej. W pewnym momencie - po odczytaniu postulatów rolniczych - budynek został obrzucony jajkami, odpalana została pirotechnika. Organizator protestu ogłosił, że zgromadzenie zostało rozwiązane, ale rolnicy nie rozchodzą się.
- Po kilku minutach od jego rozpoczęcia organizator zgromadzenia podjął decyzję, do której ma pełne prawo, o jego rozwiązaniu. Przez megafon ogłosił to uczestnikom protestu. Wcześniej udało mu się odczytać postulaty i złożyć je przedstawicielowi Komisji Europejskiej, który wyszedł do zgromadzonych - powiedział Arkadiusz Filipowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Protest trwał, ale był już nieformalny, bo organizator rozwiązał zgromadzenie ze względu na zachowanie rolników.
- Tam coś płonie. Ten huk petard i ten dym troszkę zagłuszył merytorykę spotkania. Rolnicy przekazali swoją petycję. Mówili o tym, że rynek, na którym działają, musi być regulowany w dużym stopniu, tak by im ta produkcja się opłacała. Mówili o tym, że trzeba kontrolować napływ produktów rolnych nie tylko z Ukrainy, ale też z Ameryki Południowej, czyli spoza Unii Europejskiej - relacjonował reporter TVN24.
Przy urzędzie wojewódzkim został zniszczony baner wyrażający solidarność Polski z Ukrainą. Protestujący oblali go farbą, poleciały także jajka.
- Zebraliśmy się tutaj, żeby zamanifestować nasze żądania, które są artykułowane do rządzących. Konkretnie: stop zbożu z Ukrainy! Stop Zielonemu Ładowi! Stop decydowaniu o naszej ziemi, wyłączeniu czterech procent – nie chcemy tego. To my decydujemy o tym, co uprawiamy na naszej ziemi. Także won z Unią Europejską. Nie życzymy sobie, żeby ktoś decydował o naszym życiu, o uprawie roli – mówił rolnik przed urzędem wojewódzkim we Wrocławiu.
- My tu jesteśmy, aby walczyć o polskie rolnictwo i nie tylko o polskie rolnictwo. W tej chwili sytuacja jest bardzo zła i coraz bardziej się pogarsza. Po pierwsze, musimy znaleźć rozwiązanie z Ukrainą, którego nie widać, a jest bardzo pilne – apelował kolejny protestujący.
- To, co tutaj państwo widzicie, to jest początek naszych działań. Jeżeli rządzący nas nie wysłuchają, to zaczynamy ostrzejsze formy protestów - dodał.
Do protestujących wyszedł wojewoda dolnośląski i krótko porozmawiał z nimi.
Koniec protestu, drogi odblokowane
Po godz. 14 większość rolników, którzy brali udział w proteście, opuściła centrum Wrocławia. Poinformowano również o zakończeniu blokady przy al. Jana III Sobieskiego, która trwała od piątku, 9 lutego. Utrudnienia w mieście mogą jeszcze potrwać.
Według informacji przekazanych przez Urząd Miejski Wrocławia, w czwartkowym zgromadzeniu wzięło udział ok. 2 tys. osób. Celem zgromadzenia był sprzeciw wobec Zielonego Ładu i ograniczeniom w handlu zwierzętami; rolnicy domagali się również ograniczeń w handlu z Ukrainą.
- Od około 14 rolnicy zaczęli rozjeżdżać się i wyjeżdżać z Wrocławia w różnych kierunkach. W związku z tym należy się liczyć jeszcze z tymczasowymi utrudnieniami i możliwymi opóźnieniami w komunikacji miejskiej. Organizatorzy zakończyli też dzisiaj zgromadzenie na al. Sobieskiego. Co oznacza, że rolnicy nie planują już tam protestować. Jezdnia w obu kierunkach jest przejezdna - poinformowała Monika Dubec z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Dlaczego rolnicy protestują
Rolnicy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie - osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Według zapowiedzi we Wrocławiu miało pojawić się około 500 traktorów. Organizatorzy zgłosili tysiąc uczestników. Traktory miały utrudniać jazdę w całym mieście co najmniej do godziny 17. Ratusz poinformował, że ul. Widok na odcinku od Teatralnej do Kazimierza Wielkiego będzie zamknięta w tym czasie dla ruchu. Jadący do centrum kierowcy będą więc zmuszeni wybrać alternatywne trasy.
- Od wczesnych godzin porannych z ruchu zostanie wyłączona ul. Widok. Nie powinno mieć to wpływu na przejezdność tramwajów przez pl. Teatralny, jesteśmy jednak gotowi na operacyjne wprowadzenie objazdów, które dotyczyć będą linii 6, 7, 17 i 18. Zmiany dotkną także linię autobusową D, jednakże bez pominięcia przystanków - informuje w mediach społecznościowych MPK Wrocław.
Rolnicy zapowiedzieli ogólnopolski protest w piątek, 9 lutego 2024 roku. Czwartkowa manifestacja to dalszy ciąg strajków. Od tego czasu rolnicy blokują m.in. al. Sobieskiego na osiedlu Psie Pole, zakłócony jest także ruch na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Utrudnienia wywołane przez strajki codziennie pojawiają się w różnych częściach Polski.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24