Skuli tynk i odkryli "pamiątki z odradzającego się miasta"

Szyldy zostały odrestaurowane
Szyldy z 1946 roku odkryto na jednej z wrocławskich kamienic
Źródło: Urząd Miejski Wrocławia

W trakcie remontu budynku urzędu miejskiego we Wrocławiu odkryto dwa szyldy sklepowe z 1946 roku. Napisy przywołują czas, kiedy miasto rodziło się na nowo, z ruin pozostałych po niszczycielskim walcu II wojny światowej. Poddano je czyszczeniu i konserwacji, aby przypominały kolejnym pokoleniom o historii i wielokulturowości stolicy Dolnego Śląska.

W wakacje rozpoczął się remont elewacji budynku znajdującego się na rogu Piłsudskiego i Zapolskiej. Aby odświeżyć wygląd kamienicy, robotnicy zdjęli ocieplenie zewnętrzne, miejscami pozbyli się też starego tynku. I tak właśnie odkryli zabytkowe szyldy.

Na starych zdjęciach widać, że niebieska farba przebijała spod starego tynku
Na starych zdjęciach widać, że niebieska farba przebijała spod starego tynku
Źródło: Google Street View

Na pierwszym z nich czytamy: Skład Fabr. Wyt. Artyk. Spożyw. Esencji i Aromatów "PANI"

Drugi, podobny w treści, z kosmetycznymi różnicami: Wyt. Artyk. Spożyw. Esencji i Aromatów "PANI" Warszawa-Wrocław

Szyldy ukazały się przy okazji częściowego demontażu rusztowania
Szyldy ukazały się przy okazji częściowego demontażu rusztowania
Źródło: Urząd Miejski Wrocławia

- Pochodzą one z 1946 roku, na co wskazuje Dolnośląski Informator Gospodarczy z 1947 roku. Ulica Piłsudskiego figuruje jako Ogrodowa, co jest bezpośrednim tłumaczeniem z języka niemieckiego - Gartenstrasse. Zakład prowadzony był przez "kupca" Bronisława Tracza - przekazuje Przemysław Gałecki, dyrektor wydziału komunikacji społecznej wrocławskiego magistratu.

Co można było dostać w sklepie? Z informatora wynika, że "najwyższej jakości proszki do pieczenia, budynie, korzenie, zaprawy do lemoniad, lodów, dolewki do wódek". I adnotacja, że na żądanie zakład wysyła cenniki i próbki produktów.

Dolnośląski Informator Gospodarczy z 1947 roku
Dolnośląski Informator Gospodarczy z 1947 roku
Źródło: Urząd Miejski Wrocławia

Pamiątka z odradzającego się miasta

- To pamiątka z bardzo ważnego okresu we Wrocławiu. Z odradzającego się miasta, gdzie wkoło jeszcze dymią ruiny, ale gdzieś obok nich budzi się życie. Okres pionierski, fascynujący, w którym do miasta przyjeżdżają przedsiębiorcy. Rozmawiałem ze świadkami historii, którzy widzieli to na własne oczy. Co ciekawe, powstało wtedy dużo knajp z dansingami. Niektórzy przeżywali traumę, ale sporo było osób, które chciały odreagować wojnę i zacząć normalnie żyć - opowiada historyk Juliusz Woźny, rzecznik centrum historii Zajezdnia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Woźny uważa, że jest to pamiątka bezcenna, również dlatego, że tego typu świadectw powojennej historii Wrocławia zachowało się po prostu niewiele. Zwraca też uwagę na wysoką jakość wykonania szyldów.

- Liternictwo jest na dobrym poziomie. Widać, że robili to zawodowcy, być może przybysze z innego miasta - choćby Lwowa - gdzie trudnili się zapewne podobnym zajęciem. Jest to też niewątpliwie reklama zakładu malarskiego - dodaje.

Szyldy zostaną zachowane i wyeksponowane
Szyldy zostaną zachowane i wyeksponowane
Źródło: Urząd Miejski Wrocławia

Zachować, wyeksponować

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zaznaczył, że szyldy sprzed kilkudziesięciu lat to "żywa historia wrocławskiego okresu pionierskiego", świadectwo nowej rzeczywistości, jaka nastała po II wojnie światowej.

- Kiedy pracownicy odkryli napisy, zależało nam, aby je zachować i wyeksponować. Myślimy też o tablicy informacyjnej w tamtym miejscu. Szyldy z tych niezwykłych czasów skłaniają do refleksji nad współczesną historią w kontekście wielokulturowości Wrocławia - przyznaje Sutryk.

- Napisy poddano bieżącej, zachowawczej konserwacji, minimalnie ingerując w ich stan w celu zachowania autentyzmu. Po zdjęciu wierzchniej farby szyld został oczyszczony, a ubytki w tynku uzupełnione. Za pomocą środków konserwatorskich odzyskaliśmy oryginalny kolor. Cały szyld został pokryty substancją, która chroni go przed wodą i wilgocią - tłumaczy Przemysław Gałecki.

Prace prowadzono w porozumieniu z Miejskim Konserwatorem Zabytków. Remont ma potrwać do końca listopada. Kiedy zdemontowane zostanie rusztowanie, szyldy będzie można podziwiać w pełnej krasie.

Czytaj także: