Wrocław nie musi płacić ogromnego odszkodowania niemieckiej firmie InterSpa. Zakończył się proces, w którym zagraniczny inwestor domagał się odszkodowania za zerwanie kontraktu na budowę wrocławskiego aquaparku. Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok z 8 października to zakończenie głośnego procesu, który od 2008 roku toczył się przed wrocławskim sądem. Firma InterSpa domagała się 126 mln zł odszkodowania, za zerwanie kontraktu na budowę i zarządzanie obiektem. Miasto, a dokładnie miejska spółka Wrocławski Park Wodny, tłumaczyła, że kontrakt został zerwany z powodu znacznych opóźnień na budowie.
- Powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia utraconych korzyści, z powodu zerwania umowy - uzasadniał wyrok sędzia prowadzący proces. - Biegli wskazali niemożność wykazania prognoz na kilkanaście lat do przodu - dodał.
Sędzia odniósł się w ten sposób do prognoz strat, które przedstawiła firma InterSpa. Ta argumentowała, że 126 mln zł, to pieniądze, które od momentu otwarcia obiektu - zarobiłaby jako jej zarządca.
- Byłem zupełnie spokojny o losy tego procesu - komentuje Krzysztof Hołub prezes zarządu spółki Wrocławski Park Wodny - Jestem bardzo zadowolony, że został on wreszcie zakończony i jestem przekonany, że dzisiejsza decyzja sądu zdejmuje z naszej spółki odium zarzutów - dodaje.
Bardzo prawdopodobna apelacja
Innego zdania są przedstawiciele niemieckiej firmy, którzy nie zgadzają się z wyrokiem sądu.
- Oceniam wyrok bardzo negatywnie, nie możemy się zgodzić również z opinią biegłego. Wnioskowaliśmy o powołanie nowego, ale sąd nie przychylił się do naszej prośby - komentuje wyrok pełnomocnik niemieckiej firmy Rafał Waszkiewicz. - Teraz czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, ale bardzo prawdopodobnie, mój klient będzie chciał apelacji - dodaje.
Byli winni opóźnieniom?
By zrozumieć całą sprawę trzeba wrócić do 2005 roku. Wtedy powstała spółka Wrocławski Park Wodny S.A., która miała się zająć budową kompleksu basenów. W jej skład weszły miasto Wrocław i właśnie niemiecka firma. Ten drugi inwestor w zamian za część dochodów miał wyłożyć fundusze, zaprojektować obiekt i zająć się budową oraz zarządzać aquaparkiem przez 28 lat.
Jednak w 2007 roku na wniosek Wrocławskiego Parku Wodnego miasto zerwało umowę z niemieckim inwestorem. Firmie InterSpa zarzucano opóźnienia w budowie. Dodatkowo od firmy zażądano odszkodowania w wysokości 14,5 mln zł. W tamtym czasie sąd zadecydował, że takie żądanie jest niezasadne. I tak pod koniec 2008 roku Niemcy odpowiedzieli miastu procesem, który dzisiaj się zakończył.
Autor: nawr / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław