Paweł P. według śledczych szukał osoby, która na jego zlecenie zabije prokuratora z Milicza w województwie dolnośląskim. Miał planować zabójstwo z użyciem broni palnej, noża lub - jak wskazano w akcie oskarżenia - "innych narzędzi, które miały ułatwić zamordowanie prokuratora". W środę mężczyzna stanie przed sądem.
- W toku postępowania ustalono, że Paweł P. od grudnia 2018 roku do lutego 2019 roku, działając w krótkich odstępach czasu, usiłował nakłonić Marcina J. do pozbawienia życia prokuratora Prokuratury Rejonowej w Miliczu - informował Radosław Żarkowski z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. P. chciał - jak ustalili śledczy - by zabójstwo było dokonane przy użyciu broni palnej. Miał zamiar pozyskać ją osobiście i dostarczyć osobie, którą wybrał na wykonawcę swojego zlecenia.. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Jeden się nie zgodził, P. próbował namówić kolejnego
Marcin J. na wykonanie zadania się jednak nie zgodził, czym pokrzyżował plany Pawła P. Jak napisano w akcie oskarżenia Paweł P. "zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na stanowczą odmowę Marcina J.". Mężczyzna nie porzucił jednak swojego planu i wciąż miał szukać osoby, która w zamian za zapłatę podejmie się zabójstwa milickiego prokuratora. Jak ustalono w toku śledztwa, kolejnym płatnym mordercą miał być Jacek O. Jemu zleceniodawca proponować miał już nie tylko broń palną, ale też nóż lub - jak wskazali prokuratorzy - "inne narzędzia, które miały ułatwić zamordowanie prokuratora". Także w tym przypadku Paweł P. spotkał się z odmową.
- W toku postępowania ustalono, że Paweł P. przebywając w areszcie śledczym, kierował wobec prokuratora groźby karalne oraz nakłaniał współosadzonych do jego pobicia lub uszkodzenia ciała. Podejrzany znał adres prokuratora i wiedział, jakim samochodem jeździ - mówił w styczniu Żarkowski.
Odsiaduje wyrok 10 lat więzienia
Paweł P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ale groźby kierowane pod adresem milickiego prokuratora zostały przez prowadzących śledztwo uznane za realne, między innymi dlatego, że P. już wcześniej odpowiadał za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
P. jest recydywistą. Przez sąd karany był w 2011 roku i trzy lata później. A w listopadzie 2019 roku P. został skazany na 10 lat pozbawienia wolności za kierowanie gróźb karalnych, za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad swoją partnerką, a także nad kilkutygodniowym dzieckiem. Niemowlaka P. szarpał, łapał za szyję, rzucał nim na łóżeczko, uderzał otwartą ręką po głowie i ściskał za twarz, zakrywając usta, czym spowodował między innymi ciężką nieuleczalną i długotrwałą chorobę w postaci uszkodzenia mózgu dziecka. 24 lutego przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rusza proces Pawła P. oskarżonego o próby nakłaniania do zabicia prokuratora.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24