"Z całą pewnością wdrożymy procedury odesłania tych osób"

Koncert białoruskiego rapera Maxa Korzha w Warszawie
Marcin Kierwiński o konsekwencjach wobec zatrzymanych
Źródło: TVN24
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński zapowiedział, że osoby, które łamały prawo podczas koncertu białoruskiego rapera Maxa Korzha w Warszawie, zostaną ukarane. - Tej sprawy na pewno nie zostawimy - zapewnił.

Marcin Kierwiński został zapytany o sprawę flag m.in. OUN-UPA podczas koncertu na Stadionie Narodowym. - Jeżeli były to osoby, które łamały prawo w ten sposób, że nie dają rękojmi niełamania prawa na terytorium Polski, z całą pewnością wdrożymy procedury odesłania tych osób do kraju, z którego przybyły - podkreślił Kierwiński.

Dodał, że po dokładnej analizie monitoringu toczą się postępowania dotyczące noszących znamiona totalitarne trzech symboli na flagach. Zaznaczył, że policjanci współpracują z obsługą stadionu, aby zidentyfikować osoby.

- Można się spodziewać, że bardzo szybko będziemy mieli efekty tych postępowań. Każda osoba, która złamała prawo podczas tego koncertu, zostanie ukarana - podsumował minister SWiA.

Zatrzymano ponad sto osób

Sprawę nagłośnił poseł Dariusz Matecki, który zamieścił w mediach społecznościowych informację, że podczas koncertu białoruskiego rapera Maksa Korzha na Narodowym były obecne flagi OUN-UPA. "W tłumie powiewała czerwono-czarna flaga OUN-UPA, symbol organizacji odpowiedzialnej za ludobójstwo na Polakach w czasie rzezi wołyńskiej. To znak zbrodniarzy i oprawców naszych przodków" - napisał poseł Matecki. Przekazał też, że kieruje w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Stołeczna policja poinformowała, że podczas koncertu zatrzymała 109 osób za liczne wykroczenia i przestępstwa, takie jak: posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej pracowników ochrony, posiadanie i wnoszenie środków pirotechnicznych, a także wdarcie się na teren imprezy masowej. Policjanci ukarali 50 osób mandatami na łącznie prawie 11,5 tysiąca złotych. Do sądu skierowali 38 wniosków o ukaranie.

Sprawą zajmie się prokuratura

"Policjanci ustalają wszystkie istotne szczegóły oraz osoby odpowiedzialne za pojawienie się na stadionie haseł mogących wyczerpywać znamiona czynu zabronionego. Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy został już przesłany do prokuratury celem oceny prawno-karnej" - napisali policjanci w mediach społecznościowych.

Dodali, że przed koncertem i w jego trakcie wielokrotnie kontaktowali się z jego organizatorem, podejmując jednocześnie działania prewencyjne, aby nie doszło do eskalacji agresywnych zachowań osób na stadionie. Podkreślili, że dzięki podjętym przez nich czynnościom nie było także konieczności interwencji policji na płycie boiska.

Podczas trzydniowej akcji zabezpieczenia m.in. dwóch koncertów na Stadionie Narodowym, meczu piłkarskiego na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej oraz zgromadzeń publicznych i imprez masowych łącznie policjanci zatrzymali 125 osób za różne przestępstwa i wykroczenia. Ukarali 99 osób mandatami na kwotę 22,6 tysiąca złotych. Skierowali także 39 wniosków o ukaranie do sądu. 

Czytaj także: