Dolnośląscy "łowcy głów" od początku roku zatrzymali 70 osób, w tym cztery poszukiwane na podstawie Europejskich Nakazów Aresztowania oraz czerwonych not Interpolu. Wśród ostatnio zatrzymanych jest między innymi poszukiwany w sprawie zabójstwa.
Dolnośląscy "łowcy głów" to funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Ich praca polega na poszukiwaniu osób, które dopuściły się najcięższych przestępstw takich jak zabójstwa, ciężkie rozboje, kierowanie i członkostwo w zorganizowanych grupach przestępczych, przestępstwa seksualne wobec małoletnich oraz gwałty lub oszustwa.
W tym roku funkcjonariusze zatrzymali 70 osób. - Można się pokusić o stwierdzenie, że nasi "łowcy głów" coraz skuteczniej wykorzystują wszystkie dostępne metody techniczne do tego, by ująć poszukiwane osoby. Cały czas jesteśmy blisko przestępców - mówi st. asp. Aleksandra Pieprzycka z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Dolnośląska policja zdradza kulisy niektórych operacji.
Wpadł po dwóch tygodniach
- Na uwagę szczególnie zasługuje zatrzymanie podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej obywatela Gruzji, która swoją działalnością przestępczą obejmowała między innymi teren Ukrainy. Biuro Interpolu w Kijowie wystawiło za poszukiwanym czerwoną notę, która pozwala na zatrzymanie danej osoby poza granicami. Ustalenia policji wskazały na ukrywanie się poszukiwanego na terenie Wrocławia - wskazuje Pieprzycka.
Tę sprawę powierzono "łowcom głów". Żeby odkryć kryjówkę gangstera wystarczyły im dwa tygodnie. Gruzina zatrzymano w lipcu. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony takim obrotem spraw. Był przekonany, że w Polsce może czuć się bezkarnie. Teraz czeka na ekstradycję.
Spokojnie pracował na budowie, wtedy pojawili się policjanci
Podobnie przebiegały poszukiwania obywatela Rosji. W tym przypadku również działano na podstawie czerwonej noty. - Poszukiwany był podejrzany o dokonanie zabójstwa na terenie jednego z byłych krajów związku radzieckiego. Kilkudniowe działania pozwoliły ustalić harmonogram życia poszukiwanego. Zajmował się on w Polsce robotami budowlanymi. Posiadał dwa obywatelstwa, co pozwoliło mu na pewien czas na wtopienie się w normalne życie. W chwili jego zatrzymania przez policjantów z wojewódzkiego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób z Wrocławia, był on całkowicie zaskoczony - opowiada policjantka z biura prasowego.
W Holandii czuli się bezpiecznie
"Łowcy głów" współpracują również z kolegami po fachu spoza Polski. Dzięki takiej współpracy udało się zatrzymać dwie osoby poszukiwane Europejskimi Nakazami Aresztowania za dokonania rozbojów z użyciem niebezpiecznych narzędzi na terenie Polski.
- Mieszkając w Holandii myśleli, że są nieuchwytni, jednak mimo tego dosięgnęła ich ręka wymiaru sprawiedliwości. Aktualnie przekazani są do Polski i odbywają karę kilkuletnich wyroków za które zostali skazani w latach poprzednich, jednak nie mieli ochoty odsiedzieć swojego – wskazuje Pieprzycka.
Z kolei dolnośląscy funkcjonariusze pomogli holenderskim zatrzymać ich rodaka, który miał dokonać wielu kradzieży i defraudacji pieniędzy. Mężczyzna ukrył się w Legnicy. On też próbował sobie spokojnie żyć, unikając policji. Nie wyszło. - Po tygodniu od uzyskania informacji o możliwym miejscu jego przebywania, nasi poszukiwawcze namierzyli jego kryjówkę i przeprowadzili skuteczne działania. Te i inne realizacje potwierdzają wysoki poziom współpracy policji dolnośląskiej z zagranicznymi odpowiednikami - mówi starsza aspirant.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska policja