Lis sierotka trafił pod opiekę Stowarzyszenia Ekostraż z Wrocławia. Zwierzak stracił mamę i samotny błąkał się w pobliżu nadodrzańskich wałów. Bezbronny szukał jedzenia i podchodził do ludzi.
"To lisie szczenię jest sierotą, jego mama utopiła się w Odrze, a maluch miał więcej szczęścia" - informuje Ekostraż na Facebooku.
Rudy zwierzak szczęścia miał więcej, bo zauważyli go ludzie. Zresztą trudno, by nie zauważyli. Malec do nich podchodził. - W ogóle się nie bał. Podchodził nawet do tych, którzy wypoczywali nad Odrą na kocach. Szukał jedzenia - opowiada Dawid Karaś z Ekostraży.
Po okolicy krążył od kilku dni.
Jadł, co popadło
Zwierzak został odebrany przez wolontariuszy. I poddany serii badań. Lisek ma około 12 tygodni. Jest zdrowy, ale wychudzony. - Czeka go odrobaczanie i szczepienie na psie choroby wieku dziecięcego. Na pewno musi przybrać na wadze, bo prawdopodobnie długo głodował i jadł, co spotkał na swojej drodze. Na przykład kawałki folii, które już z siebie wydalił - relacjonuje Karaś.
Pod opieką wolontariuszy Ekostraży zwierzak spędzi 1,5 miesiąca. Do czasu aż będzie w pełni samodzielny. - Każdy, kto chciałby nam pomóc w opiece nad liskiem, jest mile widziany. Chodzi o dostarczenie dobrej jakościowo karmy dla psów, mokrej w puszce lub środków na zakup takiej karmy - mówi Karaś.
Gdy zwierzak podrośnie zostanie przewieziony do zaprzyjaźnionego ze stowarzyszeniem ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Czy wróci na wolność? Na to szanse są małe, bo zwierzak nie czuje bojaźni przed ludźmi. A takie nastawienie, w naturze, dla lisa jest zgubne.
Liska znaleziono, w pobliżu Odry, we Wrocławiu:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Ekostraż