Kot "nękał" sąsiadów? Oskarżony o paskudzenie w ogrodzie i zjedzenie rybek. Sprawa w sądzie
Lulu albo Miłka. Jeden z dwóch kotów mieszkańca Wrocławia miał "nękać" sąsiadów. Nie tylko załatwiać się w ich ogrodzie, ale też zjeść rybki, które pływały w oczku wodnym. Właściciel kota za działania swojego czworonoga ma odpowiedzieć przed sądem
Pan Patryk mieszka na wrocławskim Ołtaszynie, na osiedlu domków jednorodzinnych. Ma dwa koty. Sąsiedzi także mają miauczące czworonogi. Jednak to pan Patryk ma problem. Przed sądem odpowie za to, że nie zajął się zwierzęciem w należyty sposób. - Taki, by kot nie był uciążliwy dla innych - wyjaśnia Waldemar Forysiak, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.
"Są pewni, że to on zjadł rybki"
Zwierzę miało załatwiać się w ich ogrodzie i zjeść rybki, które pływały w oczku wodnym.
- Pokrzywdzeni wskazali kota tego pana jako sprawcę. Wielokrotnie na swojej posesji widzieli właśnie tego czworonoga, są pewni, że to on. Wielokrotnie też rozmawiali z mężczyzną, prosili, mediowali, ale to nie przynosiło skutków. Dlatego wezwano nas - tłumaczy Forysiak. I dodaje, że strażnicy miejscy sprawę chcieli załatwić polubownie. Jednak to się nie udało.
Sprawa trafiła do sądu
- To sprawa typowo sąsiedzka, dobra wola powinna tu dominować, ale jej zabrakło. Nie musiałoby to kończyć się w sądzie, ale czasem nie ma innej możliwości - przyznaje przedstawiciel wrocławskiej straży miejskiej. W przypadku kota z Ołtaszyna, zdaniem strażników, alternatywnej opcji nie było.
Dlatego pan Patryk przed sądem odpowiedzieć ma za to, że po pierwsze nie wylegitymował się strażnikom miejskim (ta sprawa jest już toku), a po drugie "nie zapewnił pełnego nadzoru nad zwierzęciem".
Co na to obwiniony mężczyzna? Jego zdaniem sprawa pokazuje, że władza jest ponad obywatelem, a "obywatel ma siedzieć cicho". - Nie pozwolę sobie na to. Po mojej posesji też chodzą koty. Pytałem sąsiadów, mówili że im to nie przeszkadza - twierdzi Patryk Hałaczkiewicz, obwiniony za to co zrobił jeden z jego kotów.
Kto zjadł rybki? Nie wiadomo
Nie wie jednak która z jego podopiecznych mogła zjeść rybki sąsiada i czy faktycznie była to jedna z nich. Jak mówi po jego ogródku także chodzą koty okolicznych mieszkańców. Czasem też brudzą jednak pretensji do nikogo o to nie miał. Bo jak mówi trzeba pogodzić się z tym, że "nie mieszkamy na bezludnej wyspie".
- Sprawa jest kuriozalna. Tym bardziej, że sąsiedzi stwierdzili, że do sprawy sądowej doprowadzić nie chcieli. To strażnicy miejscy mnie oskarżają, a nie sąsiedzi. To jakiś Monty Python - uważa mężczyzna. I dodaje, że gdyby sąsiad chciał go pozwać to oczywiście miałby do tego pełne prawo, ale z powództwa cywilnego.
Zdaniem pana Patryka sprawa w sądzie to konsekwencja tego, że gdy odwiedziła go strażniczka miejska nie wylegitymował się. A po wizycie w komendzie napisał skargę do komendanta. - To chyba powód tego, że sprawa ma swój ciąg dalszy - przyznaje Hałaczkiewicz.
Ciąg dalszy odbędzie się 28 kwietnia przed Sądem Rejonowym Wrocław-Krzyki.
Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock
Podziel się
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W niedzielę 1 października ulicami Warszawy przejdzie Marsz Miliona Serc, zwołany przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Organizatorzy liczą, że zgromadzą w stolicy milion osób. - Wszyscy muszą zobaczyć, że to idzie cała Polska, że wybory to jest starcie Polska kontra PiS - mówi o głównym przesłaniu marszu przewodniczący PO. Ostatnie wielkie zgromadzenie w Warszawie - 4 czerwca - zebrało kilkaset tysięcy osób. Niedzielny marsz będzie transmitowany w TVN24 i TVN24 GO, a także relacjonowany na żywo w tvn24.pl.
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
Marsz Miliona Serc przejdzie ulicami Warszawy. Padnie rekord?
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- ads/ft
- Źródło:
- TVN24, tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, PAP
W niedzielę 1 października ulicami Warszawy przejdzie Marsz Miliona Serc zwołany przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Organizatorzy liczą, że zgromadzą w stolicy milion osób. Do udziału w wydarzeniu zachęca fundacja "My Obywatele Unii Europejskiej" wraz z jej fundatorem, aktorem i działaczem społecznym Olgierdem Łukaszewiczem.
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
"Nie ma wolności bez solidarności", "wolę miłość od nienawiści". Apel o udział w Marszu Miliona Serc
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- mjz//mm
- Źródło:
- TVN24
Donald Tusk spotkał się w Grudziądzu z przedsiębiorcą, właścicielem myjni samochodowej, który mówił o trudnej sytuacji małych i średnich przedsiębiorców. - Właściwie nie ma takiego miejsca, gdzie nie pojadę, że ludzie nie mają takiego poczucia, że jak są stąd, mają niedużą firmę, włożyli w to całe życie, to są skazani co najmniej na zimną, bezduszną obojętność - mówił lider Platformy Obywatelskiej. Dodał, że nigdy nie uwierzy w to, że "to, co dobrego się dzieje w państwie, zależy od urzędników i władzy centralnej".
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
Donald Tusk spotkał się z właścicielem myjni samochodowej. Przedsiębiorcy "od rana do wieczora zaiwaniają"
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- mjz/adso
- Źródło:
- TVN24
Sebastian Tomczak i Patryk Jaskulski, którzy debiutują w roli kandydatów na posłów, mówili w TVN24 o zapowiedzianych przez Niemcy tymczasowych kontrolach na granicy z Polską. - Nie wyobrażam sobie tego, żebyśmy wrócili do zamkniętych granic. Zwłaszcza tutaj, w Szczecinie - mówił Jaskulski. Tomczak podkreślił, że "na pewno potrzeba współpracy ze stroną niemiecką".
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
"PiS szykuje nam powrót do czasów słusznie minionych". Wyborczy debiutanci o kontrolach na granicy z Niemcami
TVN24 | Wybory parlamentarne 2023
- Autor:
- ads/adso
- Źródło:
- TVN24