Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu zakończyła śledztwo w sprawie dziewięciu osób, które miały wyłudzać środki europejskie przy realizacji projektów aktywizacji zawodowej. "Sprawcy doprowadzili do wyłudzenia ponad 2 mln złotych" - przekazuje prokuratura w opublikowanym komunikacie.
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, projekty unijne skierowane były do osób szukających pracy lub osób już zatrudnionych. Ich celem była pomoc uczestnikom w znalezieniu pracy, znalezieniu pracy o lepszych warunkach lub utrzymaniu zatrudnienia w obecnym miejscu pracy poprzez nabycie umiejętności informacyjno-komunikacyjnych.
Przestępczy proceder - jak wyjaśniają śledczy - polegał na rekrutowaniu do udziału w projektach unijnych osób, które były trwale nieaktywne zawodowo lub nie były w stanie podjąć zatrudnienia w przyszłości.
"Osoby te często posiadały orzeczenie o niezdolności do pracy, były schorowane, niesamodzielne, w podeszłym wieku, wymagające całodobowej opieki i stałej pomocy personelu medycznego" – czytamy w komunikacie.
Dziewięć osób stanie przed sądem
Sprawcy - jak podaje wrocławska prokuratura - w ramach realizacji projektów unijnych organizowali szkolenia z zakresu obsługi komputerów, a następnie wydawali nierzetelne i niezgodne z wymogami umowy o dofinansowanie certyfikaty poświadczające ukończenie szkoleń. Miało to pozwolić im na uzyskanie wypłaty środków pochodzących z Unii Europejskiej.
"W rezultacie swoich działań sprawcy doprowadzili do wyłudzenia ponad 2 milionów złotych" – wskazano w komunikacie.
Prokuratura podała, że w toku prowadzonego śledztwa ujawniono szereg mechanizmów, które umożliwiły beneficjentom i partnerom projektów unijnych, a także licznym spółkom, które współpracowały przy ich realizacji, wyłudzenie funduszy unijnych. W sprawie zatrzymano dziewięć osób, które usłyszały już zarzuty.
Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze, w tym tymczasowe aresztowanie w stosunku do jednego z nich. W sprawie dokonano również zabezpieczeń majątkowych na kwotę blisko 6 mln zł.
Oskarżonym grozi kara do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View