Za jazdę pod wpływem środków odurzających i niezatrzymanie się do kontroli odpowie kierowca, a za posiadanie narkotyków jeden z pasażerów auta. Kolejnemu grożą zaś poważne konsekwencje za "sprawowanie opieki" nad dzieckiem pod wpływem alkoholu. To jednak nie koniec, bo mężczyźni muszą liczyć się też z karą za nieprzestrzeganie przepisów związanych z epidemią COVID-19 - informuje policja.
Policjanci z Wrocławia postanowili zatrzymać do kontroli samochód, w którym oprócz kierowcy podróżowały jeszcze cztery inne osoby, w tym dziecko. - Niestety mężczyzna siedzący za kierownicą nie zareagował na wezwanie do zatrzymania pojazdu i wyraźne sygnały świetlne oraz dźwiękowe dawane przez mundurowych - relacjonuje Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji. Zamiast się zatrzymać, kierowca zaczął uciekać ulicami stolicy Dolnego Śląska.
Pijani dorośli, narkotyki i ośmioletni chłopiec
W trakcie ucieczki mężczyzna miał między innymi pokonać kilka skrzyżowań na czerwonym świetle. Gdy w końcu został zatrzymany okazało się, że 20-latek jest pod wpływem narkotyków. Oprócz kierowcy w aucie znajdowały się jeszcze cztery osoby: trzech mężczyzn i ośmioletni chłopiec. Ojciec dziecka, 35-letni pasażer, był pijany. Badanie wykazało, że miał w organizmie 2,9 promila alkoholu. Inny z pasażerów wydmuchał 2,2 promila. - Chwilę później w bagażniku samochodu policjanci znaleźli należące do niego narkotyki. Było to kilka porcji handlowych marihuany - przekazuje Dutkowiak.
Kara nie tylko za jazdę pod wpływem i niewłaściwą opiekę nad dzieckiem
Kierowca i pasażerowie zostali zatrzymani. Za jazdę pod wpływem narkotyków 20-latkowi grozi do dwóch lat więzienia. Jednak za niezatrzymanie się do kontroli drogowej kara wzrasta do pięciu lat. Z kolei pasażerowi, do którego należały znalezione narkotyki, grozi do trzech lat więzienia. Z konsekwencjami musi liczyć się też ojciec ośmiolatka. - Jeśli zgromadzony materiał wykaże, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraził syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo dla jego życia bądź zdrowia, grozić mu może kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje rzecznik wrocławskiej policji. To jednak nie koniec, bo kierowca i jego pasażerowie mogą zostać ukarani też za nieprzestrzeganie przepisów związanych z epidemią choroby COVID-19. - Wnioski o ich ukaranie zostaną skierowane do sądu, bo zachowanie mężczyzn było niezgodne z obecnie panującymi przepisami - podkreśla policjant. KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock