77-letni grzybiarz zgubił się lesie, spędził tam pięć dni bez jedzenia i picia. Służby odnalazły wyziębionego mężczyznę w zaroślach. Trafił do szpitala w stanie stabilnym. Teraz policja informuje o śmierci 77-latka.
- Nie żyje 77-letni mieszkaniec Wołczyna, który po pięciu dniach został odnaleziony w lesie pomiędzy miejscowościami Szymonków i Komorzno (województwo opolskie) - przekazał w piątek asp. sztab. Dawid Gierczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku. Oficer prasowy zaznaczył, że funkcjonariusze nie ustalili, co było przyczyną śmierci i czy ma to związek z zaginięciem.
Znaleźli go w lesie po pięciu dniach
Starszy mężczyzna wyszedł na grzyby 20 października, ale dopiero 24 października jego syn zgłosił policji zaginięcie. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania w miejscowych lasach. Akcja trwała do późnych godzin nocnych, ale mężczyzny nie udało się odnaleźć. Kolejnego dnia wznowiono poszukiwania, już z pomocą strażaków z okolicznych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Łącznie zaangażowanych było ponad 40 osób.
Mężczyznę odnaleziono następnego dnia, 25 października. Przez kilka dni był bez jedzenia i picia. Wyziębiony i poraniony leżał w zaroślach. 77-latka najpierw przewieziono quadem do karetki, potem zespół ratownictwa medycznego przetransportował go do szpitala w Kluczborku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Kluczbork