Dwa mecze z zamkniętą trybuną dla najzagorzalszych kibiców rozegrają piłkarze Zagłębia Lubin - taką decyzję podjął wojewoda dolnośląski po ostatnim meczu. Klub zapowiada, że kibice i tak wejdą na stadion. Z kolei fani "Miedziowych", w odpowiedzi, zerwali współpracę z wojewodą, dotyczącą bezpieczeństwa imprez masowych.
Decyzja wojewody to efekt odpalenia przez kibiców Zagłębia Lubin i Lecha Poznań kilkudziesięciu rac i petard podczas ligowego spotkania, które odbyło się 4 sierpnia.
Kibice gości bez kary
Po meczu policja złożyła do wojewody wniosek o zamknięcie zarówno trybuny gości, jak i trybuny, na której zasiadają członkowie klubu kibica lubińskiej drużyny.
- Wojewoda nie przychylił się do wniosku o zamknięcie trybuny gości, ponieważ jego zdaniem kibice innych klubów nie mogą odpowiadać za zachowanie fanów Lecha Poznań. Zamknięty został jedynie sektor, w którym zasiadają kibice Zagłębia - powiedział Bartosz Wiśniewski z biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
"I tak wejdą na stadion"
Lubiński klub ma teraz 14 dni na złożenie odwołania od decyzji wojewody.
- Decyzja o tym, czy takie odwołanie zostanie złożone, zapadnie w ciągu najbliższych kilku dni. Chcielibyśmy jednak zapewnić kibiców, którzy posiadają karnety na zamknięty sektor, że będą mogli wejść na stadion. O szczegółach poinformujemy w przyszłym tygodniu - skomentował Zygmunt Kogut, rzecznik prasowy Zagłębia Lubin.
Kibice: Nie było zagrożenia
Do decyzji wojewody odnieśli się też ci, których decyzja ta dotyczy.
"Stowarzyszenie Zagłębie Fanatyków pragnie podkreślić, że podjęta decyzja Wojewody Dolnośląskiego o zamknięciu sektora najzagorzalszych kibiców, czyli "Przodka" na dwa najbliższe mecze nie ma nic wspólnego z zapewnieniem bezpieczeństwa na lubińskim stadionie. Wyrażamy wobec niej, jak i w przypadku innych takich decyzji swoją dezaprobatę" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie stowarzyszenia.
Kibice stwierdzają w nim, że środki pirotechniczne nie stanowiły zagrożenia dla uczestników imprezy masowej i nie doszło do przerwania meczu.
Zapowiadają koniec współpracy
"Stowarzyszenie pragnie podkreślić, że w związku z podjęciem takiej decyzji występuje z członkostwa z Zespołu do spraw Bezpieczeństwa Imprez Masowych, w których obradach na prośbę Wojewody Dolnośląskiego w ramach naszych możliwości uczestniczyliśmy. Nie jest tak, że stowarzyszeniu nie zależy na poprawie bezpieczeństwa meczów piłki nożnej. Uczestniczyliśmy i w tych spotkaniach, ale także tych organizowanych przez inne podmioty. Nie będziemy dalej w nich partycypowali, ponieważ współpraca oznacza jeśli nie uwzględnienie, to przynajmniej próbę uwzględnienia, opinii obu stron. Na pewno nie jest nią decyzja o zamknięciu trybuny za użycie rac" - oceniają kibice.
W najbliższym meczu piłkarskiej ekstraklasy lubinianie zmierzą się 23 sierpnia u siebie z Cracovią Kraków, a w kolejnym spotkaniu, które w drugiej połowie września rozegrają na własnym stadionie, podejmą Koronę Kielce.
Zagłębie, z dorobkiem dwóch punktów, zajmuje obecnie 14 miejsce w tabeli.
Autor: ansa/mz / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: T-Mobile Ekstraklasa / x-news.pl