Policja sprawdza zgłoszenie o porwaniu dziecka z wrocławskich Krzyków. Porywacz miał w niedzielę wieczorem odjechać niebieskim suzuki z 3,5-letnim chłopcem.
"W niedzielę około godziny 20.00 z wrocławskiego Ołtaszyna porwany został 3,5-letni Adaś. Chłopiec był ubrany w niebieską kurtkę i buty na rzepy. Porywacze odjechali niebieskim samochodem marki suzuki swift. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że mogą kierować się w stronę któregoś z przejść granicznych" - taką informację dostaliśmy na Kontakt 24.
Podano też numer telefonu do rodziny - wujka dziecka. Skontaktowaliśmy się z nim.
"Ktoś obezwładnił matkę gazem"
- Moja siostra wracała z dzieckiem wieczorem do domu - relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl wujek chłopca, Bartosz Szałęga. - Ktoś się zaczaił jej za plecami, złapał za ręce, obezwładnił gazem, wyrwał siłą 3,5-letniego Adasia i uciekł. Wszystko trwało kilka sekund - dodaje.
Według rodziny, porywaczem prawdopodobnie jest ojciec chłopca. - Już raz próbował zabrać nam Adasia, ale mu się nie udało - dodaje Szałęga. Jak podaje, mężczyzna miał ograniczone prawa rodzicielskie. Matka dziecka nie utrzymywała z nim kontaktów.
- Ojciec Adasia jest Grekiem, więc bardzo prawdopodobne jest to, że może próbować wywieźć dziecko do swojego kraju - ocenia Szałęga.
Tego samego zdania jest Roman Szałega, dziadek chłopca:
- To była już trzecia próba porwania. Ojciec chłopca chciał go wykraść już w kwietniu. Dwa razy mu się nie udało. Teraz zadziałał skutecznie - mówi dziadek.
Policja sprawdza
- Teraz trwają poszukiwania porywacza i małego Adasia. Kilkudziesięciu policjantów, we współpracy ze strażą graniczną, prowadzi działania w całej Polsce - informuje Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji i apeluje:
- Ktokolwiek wie coś o tej sprawie, proszony jest o kontakt z policją.
Autor: bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: arch. prywatne