Jeszcze niedawno przed budynkiem Starej Kopalni w Wałbrzychu (Dolnośląskie) ustawiały się długie kolejki osób chętnych do zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Jednak w ostatnich tygodniach zainteresowanie szczepionkami drastycznie zmalało.
W styczniu władze Wałbrzycha zorganizowały w Starej Kopalni największy punkt szczepień masowych w mieście. Kilka miesięcy temu, w szczycie zainteresowania, w kolejkach przed budynkiem ustawiały się setki osób chętnych do zaszczepienia. Zarówno wałbrzyszan, jak i przyjezdnych z całej Polski.
Spadek zainteresowania. Punkt ogranicza działalność
Teraz nie sposób uświadczyć tu takiego widoku. Od wakacji liczba chętnych systematycznie spada. W lipcu podjęto decyzję o zawężeniu działania punktu szczepień tylko do jednej hali w Starej Kopalni.
Teraz ten punkt szczepień ogranicza również dni działalności. We wrześniu można się tam zaszczepić wyłącznie we wtorki i czwartki.
- Od jakiegoś czasu obserwujemy znacznie mniejsze zainteresowanie szczepieniami. W tej chwili jest to średnio około 150-170 osób przez dwa dni w tygodniu. Mówimy tu o jednym punkcie w Starej Kopalni - podkreśla Sylwia Bielawska, wiceprezydent Wałbrzycha.
I dodaje: - Pamiętajmy jednak, że jeszcze nie tak dawno, zaledwie trzy miesiące temu, ta liczba szczepień to była liczba, którą robił jeden zespół szczepienny. Na pielęgniarki i lekarza przypadało średnio od 170 do 240 szczepień dziennie. To wskazuje na ogromny spadek zainteresowania szczepieniami.
Władze przyznają, że codzienne otwieranie pustego punktu to ogromne koszty dla miasta, stąd ograniczenia czasowe. Bielawska przyznaje, że do tej pory w pełni zaszczepiona została nieco ponad połowa mieszkańców Wałbrzycha. Ratusz nieustannie zachęca kolejne osoby do szczepień.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław