Dwa promile alkoholu w organizmie miał kierowca, który swoim samochodem uderzył w wóz strażaków, jadących na akcję gaśniczą. Nikomu się nic nie stało. Sprawę bada policja z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie).
- Z relacji uczestników zdarzenia oraz świadków wynikało, że kierujący samochodem osobowym będąc pod wpływem alkoholu stracił panowanie nad pojazdem i uderzył prosto w wóz strażacki - relacjonuje sierż. sztab. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Jechali gasić pożar
Strażacy chwilę wcześniej wyjechali z remizy. Jechali na sygnałach do zgłoszenia pożaru.
- W Boguszowie-Gorcach mamy dwie Ochotnicze Straże Pożarne. Jedna funkcjonuje na terenie Boguszowa, druga na terenie Gorc. Do pożaru komórki gospodarczej zostały zadysponowane zastępy z tych dwóch jednostek, ale ze względu na kolizję na miejsce dojechał tylko jeden z nich - mówi kpt. Tomasz Kwiatkowski z wałbrzyskiej straży pożarnej. I dodaje, że w miejscu pożaru nie było bezpośredniego zagrożenia życia.
Z dwoma promilami za kierownicą
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu kolizji, sprawdzili, czy kierowcy byli trzeźwi. Okazało się, że 59-latek z samochodu osobowego miał w organizmie dwa promile alkoholu.
- Mężczyzna w trakcie kontroli stracił uprawnienia do kierowania pojazdami. Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu do dwóch lat więzienia - informuje Świeży. Jednak to nie koniec konsekwencji, jakie może ponieść pijany kierowca. Grozi mu także dożywotni zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna.
Do kolizji doszło na terenie Boguszowa-Gorc:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wałbrzych