Stanislav Levy nie jest już trenerem Śląska Wrocław. Szefowie 13. drużyny T-Mobile Ekstraklasy postanowili rozstać się z Czechem po niedzielnej porażce Śląska z Ruchem Chorzów (2:3). Największe szanse na przejęcie schedy po Levym ma Tadeusz Pawłowski, były piłkarz Śląska.
Levy trenerem Śląska był od 3 września 2012 roku. W tym czasie poprowadził wrocławską drużynę w 65 meczach, w których zanotował 25 zwycięstw, 19 remisów i 21 porażek. Ze Śląskiem wywalczył brązowy medal T-Mobile Ekstraklasy oraz awansował do finału Pucharu Polski.
W tym sezonie wyniki wrocławian były jednak katastrofalne. Ekipa Stanislava Levego nie wygrała żadnego z ośmiu (!) ostatnich meczów ligowych, a w Pucharze Polski została wyeliminowana już w październiku przez Jagiellonię Białystok. Pogrążył go kolega Czeskiego szkoleniowca pogrążył były kolega z boiska Jan Kocian, prowadzący obecnie chorzowski Ruch. "Niebiescy" w ostatniej kolejce pokonali Śląsk 3:2 i zwolnili Levego.
Obaj trenerzy znają się jeszcze z reprezentacji Czechosłowacji, w której stanowili ostoję bloku defensywnego.
Czas na "Tediego"?
Największe szanse na przejęcie schedy po Levym ma Tadeusz Pawłowski, legenda Śląska, w barwach którego strzelił w ekstraklasie 63 gole, pozostając do dziś najskuteczniejszym snajperem wrocławian na tym poziomie rozgrywek.
"Tedi", który prowadził już Śląsk w sezonie 1992/1993 (drużyna spadła wówczas z ekstraklasy), spędził ostatnie lata w Austrii, pracował w akademii piłkarskiej Vorlarlbergu, finansowanej przez tamtejszą federację piłkarską.
Autor: ekstraklasa.tv