W samo południe wypolerowany pociąg pendolino wjechał na wrocławski dworzec i otworzył drzwi dla pasażerów. Przez 3,5 godziny luksusowe składy zwiedziło cztery tysiące osób. - Pociąg jest bardzo ładny i wygodny - mówili jedni, a inni dodawali, że taki pociąg na świecie to standard.
- Myślałam, że przyjdę, wejdę, zobaczę i wyjdę, a tu kolejka - dziwiła się Alicja Trafny, która w poniedziałek po południu stała w rządku chętnych do zwiedzania pociągu pendolino na wrocławskim Dworcu Głównym.
"Bardzo ładny i wygodny"
Nowoczesny skład pojawił się na trzecim torze dworca w południe. Początkowo planowano, że na zwiedzanie luksusowych wagonów będą tylko dwie godziny, ale plany trzeba było zmienić.
- Zainteresowanie było tak ogromne, że przedłużyliśmy zwiedzanie do 15.30. W ciągu 3,5 godziny pendolino obejrzało 4 tysiące osób - przyznała Zuzanna Szopowska z PKP Intercity.
Tym, którzy weszli do środka, wnętrze bardzo się podobało.
- Pociąg jest bardzo ładny i wygodny, a stoliki są rozkładane. Szybciutko szliśmy, bo za nami była kolejka i nie chcieliśmy blokować - zachwalała Irena Orłowska, która ma nadzieję, że właśnie takim pociągiem będzie kursować między Wrocławiem a Warszawą.
- My już to widzieliśmy w Japonii, we Francji. Szoku nie ma, przyszliśmy z czystej ciekawości, żeby zobaczyć - ocenił z kolei Henryk, który pendolino pokazywał wnukowi.
"Wygląda kosmicznie"
Zadowoleni z nowego nabytku polskich kolei byli też politycy.
- To rewolucja na torach - orzekł Sławomir Nowak, minister transportu, siedząc w kabinie maszynisty. - Imponujący, bardzo komfortowy pociąg. To pierwszy krok do modernizacji kolei w naszym kraju - dodał.
Nie był jedyny. - Wygląda kosmicznie - przyznał Grzegorz Schetyna.
- Ten pociąg naprawdę robi wrażenie. Pierwsza klasa urządzona jest niezwykle elegancko, przy każdym z foteli jest monitor, siedzenia są rozkładane, a wszystko w pełni automatyczne. W środku jest przestronnie - opowiadał reporter TVN24, który również skorzystał z okazji na zwiedzanie.
Po kąpieli
Zanim jednak pendolino zaprezentował się publiczności, po trzydniowej podróży z Włoch przeszedł gruntowną kąpiel.
- Kilkanaście osób wzięło w ręce szczotki, płyny, polerki. Trzeba było zadbać o wygląd ferrari na torach - relacjonował reporter TVN24, który przyglądał się prawie dwugodzinnej pracy. - Ale nawet ubłocony robi wrażenie. Takich pociągów nam trzeba - dodał.
Pierwszy z dwudziestu zakupionych przez PKP Intercity składów wjechał do Polski późnym wieczorem w niedzielę. Ważący ponad 400 ton skład został przyholowany z fabryki we Włoszech przez lokomotywę towarową. Nie ma jeszcze bowiem jeszcze homologacji niezbędnych, by podróż odbyć samodzielnie.
Po pokazie dla pasażerów, Pendolino wyruszył do Żmigrodu. Tam, na torze doświadczalnym instytutu kolejnictwa, przejdzie szereg testów.
Jeszcze poczekamy
Pierwszy taki pociąg ma zostać dopuszczony do ruchu w Polsce w maju 2014 roku. Pendolino będą jeździć po zmodernizowanych liniach. W grudniu przyszłego roku, po raz pierwszy w regularnym ruchu w Polsce, mają osiągnąć prędkość ok. 200 km/h. Z czasem ta prędkość będzie zwiększana do 220 i 230 km/h.
W grudniu 2014 roku wszystkie 20 składów ma już być dopuszczonych do regularnego kursowania.
Autor: bieru/roody/ansa//mz / Źródło: TVN24 Wrocław