Mało kto już z nich dzwoni. Budki telefoniczne - niegdyś oblegane, dziś świecą pustkami. We Wrocławiu zniknęli z nich nie tylko rozmówcy, ale i aparaty telefoniczne. Wandale? Nie tym razem. Operator świadomie je usunął, bo zabrakło popytu.
Na puste budki telefoniczne natknął się Bartek z Wrocławia. Przy ulicy Pereca zauważył cztery kabiny stojące obok siebie. Telefon był tylko w jednej z nich.
– Jeszcze kilka lat temu codziennie korzystałem z tych budek czekając na telefon od taty pracującego w Niemczech. Teraz stoją puste. Trochę szkoda - mówi.
Zabierają telefony, zostawiają budki
- W dobie telefonów komórkowych niewiele osób korzysta z tych urządzeń, więc po prostu nie opłaca się nam ich trzymać. Likwidujemy je w całej Polsce - najpierw demontujemy aparaty, a potem kabiny. Dlatego można się natknąć na puste budki – tłumaczy Maria Piskier z biura prasowego Orange Polska.
Operator nie zlikwiduje jednak wszystkich budek. W pobliżu szkół czy szpitali na pewno zostaną. Ile ich będzie nie wiadomo. – Postaramy się ograniczyć ich liczbę do minimum – dodaje Piskier.
Autor: ansa,bj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | bj