Mieli sprawdzić, jak głęboki jest tunel, który w czerwcu odkryto na terenie Zamku Książ (woj. dolnośląskie). Okazało się, że ten jest kilka metrów głębszy niż przypuszczali. Co więcej na jego dnie znaleziono wejście do bocznego tunelu: sztolni wydrążonej już w późnym średniowieczu.
Przed wakacjami na terenie Zamku Książ, podczas prac remontowych, odnaleziono wejście do tunelu. Ten okazał się być basztą lodową, która kilkadziesiąt lat temu została wysadzona w powietrze. Początkowo sądzono, że baszta ma tylko 4 metry głębokości.
- Do tej pory wyciągnęliśmy z dołu ponad 200 ton gruzu, kamienia i ziemi. Padło jednak hasło, że kopiemy do dna, by ustalić właściwą głębokość. Przebiliśmy się przez 6 metrów, 8 metrów i byliśmy w szoku, gdy dotarliśmy do głębokości 10 metrów - mówi Bogdan Rosicki, specjalista ds. trasy podziemnej Zamku Książ.
Na razie sztolnia ma ok. 10 metrów, sprawdzą czy jest głębokości
Pracownicy eksplorujący basztę przecierali oczy ze zdumienia, gdy okazało się, że na głębokości 10 metrów odchodzi od niej tunel boczny. - To niewielka sztolnia, która wiedzie w kierunku dziedzińca północnego. Weszliśmy i zmierzyliśmy ją. Ma ok. 10 metrów długości, jest zamknięta ułożoną ścianą skalną - opowiada Rosicki. I zapowiada: będziemy sprawdzać co jest dalej.
Najprawdopodobniej najpierw w ruch pójdzie kamera, a później jeśli obraz będzie rokował potencjalnym odkryciem do akcji wkroczą ludzie, którzy będą chcieli sprawdzić tajemnicę sztolni. Ta została wydrążona w skale prawdopodobnie już we wczesnym średniowieczu. Niewykluczone, że ostatnie prace prowadzono w niej jeszcze w czasach II wojny światowej.
Sztolnia znajduje się na terenie podziemi Zamku Książ:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Poszukiwawcza Riese, wiki (CC BY-SA 4.0) | Maciej Ratajczak