25-latek zginął, bo inny kierowca wyprzedzał "na trzeciego". Po dwóch tygodniach policja zatrzymała 71-letnią kobietę

Do wypadku doszło 2 listopada na odcinku dk 11 pomiędzy miejscowościami Ciarka i Wojciechów. Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że kierujący oplem calibrą 25-latek, chcąc uniknąć zderzenia z wyprzedzającym "na trzeciego" innym pojazdem, zjechał na pobocze i stracił panowanie nad pojazdem. Jego auto w poślizgu wróciło na jezdnię i wjechało na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do zderzenia z oplem zafirą. Młody kierowca zginął na miejscu. 30-latka kierująca zafirą oraz jej pasażer trafili do szpitala.

Wyjaśniając okoliczności tego wypadku, kluczborska policja zaapelowała do kierowców o pomoc w poszukiwaniach sprawcy wypadku, który odjechał z miejsca zdarzenia. Komunikat prasowy zawierał detale, które miały pomóc w namierzeniu szarego vana.

Dokładnie dwa tygodnie od wypadku funkcjonariusze z Kluczborka poinformowali o zatrzymaniu osoby podejrzanej o spowodowanie wypadku.

- Wnikliwa analiza zabezpieczonych na miejscu wypadku śladów oraz drobiazgowe, wielogodzinne ustalenia operacyjne doprowadziły funkcjonariuszy do osoby, która miała być odpowiedzialna za to zdarzenie. Jest to 71-latka, mieszkanka Bielska-Białej. Zatrzymana kobieta została doprowadzona do prokuratury, gdzie przedstawiono jej zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym - informuje Dawid Gierczyk, rzecznik kluczborskiej policji.

Gierczyk nie chce zdradzać szczegółów dotyczących poszukiwań. Przyznał, że był spory odzew po apelu wystosowanym na początku miesiąca. Dodał też, że policjanci skrupulatnie sprawdzali monitoringi. Opublikowali stopklatkę z jednego z nagrań, na którym widać vana marki Renault Scenic.

Sąd po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym zastosował wobec 71-latki poręczenie majątkowe oraz dozór policji. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku kobiecie grozi nawet do 8 lat więzienia.