Skoncentrowani, ale prawdopodobnie bez największych gwiazd przystąpią do sobotniego meczu w Pucharze Polski piłkarze Śląska Wrocław. - Nie zlekceważymy rywala - zapewnił przed spotkaniem ze Stalą Stalowa Wola trener wrocławskiej drużyny.
- Nie będzie to łatwy mecz. Często jest tak, że zespoły z pierwszej czy drugiej ligi, które mają okazję zmierzyć się w pucharach z ekipą z ekstraklasy, robią wszystko, by sprawić niespodziankę. Dlatego do meczu musimy przystąpić z pełną koncentracją - przyznał Stanislav Levy, trener Śląska Wrocław.
W sobotę wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z drugoligową Stalą Stalowa Wola w meczu Pucharu Polski. Spotkanie rozpocznie się o 15.30.
"Musimy zagrać swoją piłkę"
W ubiegłym sezonie Śląsk dotarł do finału tych rozgrywek przegrywając w dwumeczu z Legią Warszawa. Szkoleniowiec wrocławskiego zespołu podkreślił, że także w tym roku bardzo poważnie traktuje rywalizację o krajowy puchar i choć Stal gra w niższej lidze, to jednak jego drużyna na pewno nie potraktuje rywala ulgowo.
- Nie zlekceważymy rywala - zapewnił Levy, a Dudu Paraiba, obrońca Śląska dodał w rozmowie z mediami klubowymi: - W Stalowej Woli musimy zagrać swoją piłkę. Nie patrzeć na to, co będzie robił rywal, ale wyłącznie na siebie. Jesteśmy zespołem, który lubi grać ofensywnie i tak zagramy też ze Stalą. Będziemy musieli uważać na ich kontrataki, ale przede wszystkim sami musimy zagrać dobry mecz.
Odpoczynek po reprezentacji
Czeski trener będzie miał do dyspozycji niemal wszystkich zawodników, ale trudno oczekiwać, żeby w meczu ze Stalą zagrała podstawowa jedenastka Śląska. Na pewno zabraknie obrońcy Rafała Grodzickiego, który dopiero wznowił treningi po kontuzji barku.
Odpoczynku przed czwartkowym meczem w Lidze Europejskiej z hiszpańską Sevillą potrzebują także pomocnicy Waldemar Sobota i Przemysław Kaźmierczak, którzy w środę zagrali w towarzyskim meczu Polska - Dania.
Nie tylko Sevilla
- Nie możemy mieć w głowach wyłącznie czwartkowego spotkania z Sevillą i jeśli nie skupimy się na sobotnim pojedynku, to możemy mieć spory kłopot. Od pierwszej minuty na boisku powinni pojawić się zawodnicy, którzy tego dnia będą najlepiej przygotowani do gry - zaznaczył trener.
Autor: ansa / Źródło: PAP, slaskwroclaw.pl
Źródło zdjęcia głównego: Śląsk Wrocław | Krystyna Pączkowska