Dziś przy ulicy Suchej jest podupadły dworzec autobusowy. Za kilka lat mają być podziemne perony i nowoczesna infrastruktura, a na górze - kolejna we Wrocławiu galeria handlowa. Właściciel terenu przekonuje miasto do swoich planów. Decyzja w rękach radnych.
- To będzie obiekt na jaki zasługuje Wrocław - zapewnia Iwona Kowalska, reprezentująca grupę Unibail-Rodamco. Specjalizująca się w budowie handlowych molochów firma kupiła teren przy ul. Suchej od Polbus PKS. Chce tu zbudować duży węzeł przesiadkowy, połączony z galerią handlową.
Inwestycja miałaby być gotowa w 2017 roku. Warunkiem jest jednak zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Nowy, zezwalający na handel w tym miejscu, został właśnie wyłożony. Uwagi do projektu można składać do 25 września. Potem dokument zostanie przedstawiony radzie miejskiej, która zdecyduje o ewentualnych zmianach.
Pasażerowie zejdą do podziemia
Nowy właściciel terenu zapowiada, że w miejscu zniszczonego budynku stanie nowoczesny, komercyjny kompleks. Oprócz peronów, pod ziemią mają znaleźć się również poczekalnie dla podróżnych. Na poziomie zero powstaną natomiast kasy biletowe i biura. Wszystko to ma być jednak tylko dodatkiem do galerii handlowej, która stanie nad nowym dworcem.
- Chcemy zaprojektować ładny wizualnie kompleks. Nie zapominamy o europejskich standardach - zapewnia Kowalska. I dodaje: - Mamy zamiar zabudować teren tak, by podróżni mogli płynnie przemieszczać się między dworcem PKP, a autobusowym. A w razie długiego oczekiwania na autobus, będą mogli zjeść coś w restauracji, kupić gazetę lub poczekać w przestronnej poczekalni - wylicza.
"Wrocław kojarzy się z galeriami"
To, że teren przy dworcu wymaga zmian, przyznają wszyscy. Ale eksperci przekonują, że kolejna galeria w centrum Wroclawia jest zbędna. - Jesteśmy za rewitalizacją, ale nie w sposób zaproponowany przez inwestora. Mamy więcej galerii handlowych niż w Berlinie. I to nie jest chwalebna wygrana. Kolejne 70 tysięcy m kw. sklepów nie jest nam potrzebne - uważa Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.
Również podróżnym, z którymi rozmawiała reporterka TVN24 nie podoba się pomysł kolejnego centrum handlowego. - Kolejne sklepy i restauracje? To niedobry pomysł. Nie jestem z Wrocławia, a mimo to miasto kojarzy mi się głównie z galeriami - mówi Jarek i wylicza pobliskie centra handlowe: - Sky Tower, Arkady, Renoma…
Ma rację - wszystkie znajdują się w odległości najwyżej kilometra od dworca autobusowego.
Lepiej zrobić zieleń
Przemysław Filar zwraca również uwagę na to, że projekt nie przewiduje terenu zielonego wokół budowli.
- Na początku planowano skwer od ulicy Borowskiej, ale z niego zrezygnowano. Z jednej strony władze miasta przekonują, że tereny zielone w centrum są potrzebne. A z drugiej stopniowo się ich pozbywają. Nie można zgodzić się na wielki, betonowy kloc w centrum - mówi.
Jego zdanie podzielają również podróżni. - Fajnie zagospodarowany teren umiliłby oczekiwanie na autobus - przyznaje Jarek. - Tak jest przed dworcem PKP od strony ul. Piłsudskiego i to naprawdę zdało egzamin - dodaje.
Galeria dobije handel
Tymczasem, jak przewiduje Filar, kolejne centrum handlowe pogrąży i tak już opustoszałą ulicę Piłsudskiego.
- To dobije małe sklepy. Sprawi, że sklepikarze wyginą. Większość mieszkańców w deszczowy dzień wybiera galerię, a nie rozsiane po mieście sklepiki - mówi i wyjaśnia, że również miejska komisja urbanistyczno-architektoniczna miała wiele zastrzeżeń co do projektu. - Teoretycznie, są oni doradcami prezydenta - wyjaśnia. - Niestety, nie zawsze magistrat przyznaje im rację - dodaje.
Słowa krytyki nie przekonują jednak inwestora. - Nie boimy się niewypału. Nasze inwestycje zawsze są przemyślane, a ten projekt konsultowaliśmy z miastem. Na razie nikt nie miał zastrzeżeń - twierdzi Iwona Kowalska.
Nie przekonuje jej również fakt, że pustkami świecą lokale znajdujące w pobliskim Dworcu Głównym, które kolejarze przeznaczyli na handel. - Nasz kompleks przyciągnie swoją odmiennością - mówi z przekonaniem.
"Będzie wolna amerykanka"
Przemysław Filar zastanawia się jednak, czy inwestor jest w stanie zaproponować mieszkańcom coś wyjątkowego.
- Przy każdej budowie słyszymy, że ta galeria będzie jedyna w swoim rodzaju. Tak miało być z Pasażem Grunwaldzkim, w którym miał powstać ogród zimowy. Zamiast tego mamy kilka sztucznych drzew - przypomina i zastanawia się, czy magistrat nie pozwala inwestorowi na zbyt wiele. – Według mnie to „wolna amerykanka” - ocenia.
Biura lepsze od sklepów?
Tymczasem urzędnicy z ratusza tłumaczą, że w rewitalizowanym budynku może powstać wiele pomieszczeń o różnym charakterze. - Zaproponowany przez miasto plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na budowę obiektów o przeróżnym przeznaczeniu - tłumaczy Julia Wach z wrocławskiego magistratu.
Jak wyjaśnia, zgodnie z tą propozycją, we wnętrzach nowego dworca autobusowego będą mogły się znaleźć m. in. biura, restauracje, kina, hotele, kluby, galerie sztuki czy też obiekty sportowe... - W mieście rzeczywiście brakuje biur. Może w tę stronę powinien pójść właściciel terenu? - zastanawia się Filar. Ma jednak nadzieję, że radni nie uchwalą nowego planu zagospodarowania - To nasza ostatnia nadzieja - dodaje.
Nowy obiekt ma zastąpić istniejący dworzec autobusowy:
Autor: Maria Lester/dr/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Wudniak