Prokurator i inspektor: "Zawalenie słodowni to katastrofa budowlana"

Wnętrze zawalonego budynku w Chojnowie
Wnętrze zawalonego budynku w Chojnowie
Źródło: www.chojnow.miejsce.me

Prokuratura Rejonowa w Złotoryi prowadzi śledztwo, które ma wskazać, kto odpowiada za katastrofę budowlaną w dolnośląskim Chojnowie. Pod gruzami dawnej słodowni zginął człowiek.

Jak powiedziała Anna Chomiczewska, prokurator rejonowa w Złotoryi, biegły z zakresu budownictwa już wydał wstępną opinię, że doszło do katastrofy budowlanej.

- Teraz będziemy ustalać, kto ją spowodował. Sprawdzimy też w myśl art. 91 prawa budowlanego, kto ponosi odpowiedzialność za zabezpieczenie tego budynku - dodała Chomiczewska.

Katastrofa budowlana

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Legnicy Zdzisław Filipowicz poinformował PAP, że komisja przez niego powołana także zakwalifikowała zdarzenie jako katastrofę budowlaną.

- Każdy z organów prowadzi osobne postępowanie. O ostatecznych wynikach i odpowiedzialności w związku z tym zdarzeniem nie można jeszcze wnioskować - zastrzegł Filipowicz.

Zginął mężczyzna

Budynek byłej słodowni przy ul. Fabrycznej w Chojnowie zawalił się we wtorek. W wypadku zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Do katastrofy doszło, gdy mężczyźni wycinali elementy metalowe ze stropu budynku.

Jak powiedział Jan Serkies, burmistrz Chojnowa, budynek jest własnością prywatną, ale samorząd zabezpieczył ten obiekt z publicznych pieniędzy.

- Na wniosek powiatowego inspektora budowlanego zamurowano wszystkie wejścia na parterze, by nikt nie wchodził do środka. Ci mężczyźni zajmowali się zbieraniem złomu i w momencie katastrofy byli na samej górze budynku, gdzie wycinali metalowe fragmenty stropu - dodał Serkies.

1 osoba nie żyje, 2 są ranne po tym, jak runęła słodownia w Chojnowie

1 osoba nie żyje, 2 są ranne po tym, jak runęła słodownia w Chojnowie

Autor: dr/roody / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: