W Zdzieszowicach (woj. opolskie) ogień strawił kilka mieszkań dawnego hotelu, który pełni funkcję budynku socjalnego. Większość mieszkańców ewakuowała się sama, ale dwie osoby potrzebowały pomocy.
Zgłoszenie o pożarze straż pożarna otrzymała po godzinie 2. Na miejsce udało się 15 zastępów. W momencie pojawienia się ognia w budynku przebywało łącznie 19 osób. Dwie musiały być ewakuowane przez strażaków. Pozostałe 17 osób ewakuowało się samodzielnie.
- Wśród nich była matka z trójką dzieci, a także lokator, który wyskoczył przez okno z drugiego piętra. Ma uszkodzony kręgosłup, trafił do szpitala - mówi Łukasz Olejnik, oficer prasowy opolskiej straży pożarnej.
Druga hospitalizowana osoba została znaleziona przez ratowników wewnątrz budynku. Była przytomna, ale kontakt z nią był utrudniony. Jednak po wydostaniu jej ze środka nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Przeprowadzono resuscytację. Z powodzeniem.
Wielogodzinna akcja
Jak zaznacza rzecznik straży, akcja wymagała niestandardowych działań. Między innymi ze względu na nietypową konstrukcję budynku, który parter ma murowany, a pozostałe dwie kondygnacje wykonane ze stali.
- Według nas pożar powstał w mieszkaniu na pierwszym piętrze, na wprost klatki schodowej, co utrudniało ewakuację - tłumaczy Łukasz Olejnik. Strażacy używali drabin i podnośników.
Budynek prawdopodobnie nie będzie się już nadawał do zamieszkania. Po godzinie 9 rano strażacy nadal prowadzili tam swoje działania.
Wyjaśnianiem dokładnych przyczyn pożaru zajmie się policja.
Do zdarzenia doszło w Zdzieszowicach:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KW PSP Opole