Widząc policyjny patrol, motocyklista zamiast zatrzymać się do kontroli, tylko przekręcił manetkę i rzucił się do ucieczki. Niedługo później stracił panowanie nad pojazdem, przewrócił się i cały plan wziął w łeb. Nic dziwnego, że chciał uciec policjantom. Badanie narkotestem wykazało, że prowadził po zażyciu amfetaminy, a do tego miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.
Patrol legnickiej drogówki w środę prowadził kontrole prędkości w Wilczycach na Dolnym Śląsku. Po południu namierzyli motocyklistę, jadącego z prędkością 82 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Policjanci dali mu sygnał do zatrzymania.
- Mężczyzna pomimo dawanych sygnałów dźwiękowych i świetlnych nie zamierzał się zatrzymać, kontynuował swoją jazdę. Rozpoczął się pościg. W trakcie jego trwania policjanci zarejestrowali szereg wykroczeń popełnianych przez kierującego motocyklem, między innymi nie sygnalizował on manewru skrętu, nie ustępował pierwszeństwa pieszym, nie stosował się do znaków - wymienia Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Dwa zakazy i narkotyki
Kierujący hondą cbr nie robił sobie nic z kolejnych prób zatrzymania go przez policjantów. Jak opisują, wjeżdżał na chodniki. Stwarzał zagrożenie. W końcu jego brawurowa jazda zakończyła upadkiem. Motocyklista stracił panowanie nad pojazdem w miejscowości Księgnice. Tam chciał jeszcze uciekać pieszo, ale zdołał przebiec zaledwie kilkanaście metrów. Policjanci byli szybsi.
Po sprawdzeniu jego dokumentów okazało się, że mężczyzna posiadał dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów. To nie wszystko.
- Podczas rozmowy policjanci zwrócili uwagę na jego rozbiegany wzrok i suchość w ustach, które wskazywały, że może on znajdować się pod wpływem narkotyków. Przeprowadzone badanie narkotestem potwierdziło, że mężczyzna znajduje się pod wpływem amfetaminy - informuje Jagoda Ekiert, oficer prasowy policji w Legnicy.
34-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Pościg rozpoczął się w Wilczycach:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock