Polski Borat i skaczący rektor. Juwenalia po wrocławsku

Przebrani za piratów, muszkieterów, a nawet muchomory. Inni w skąpych strojach. Tak prezentowali się wrocławscy studenci podczas juwenaliowego pochodu.

Marsz wyruszył o godz. 11.00 spod budynku C-13 Politechniki Wrocławskiej. Przez most Grunwaldzki przeszedł do centrum.

Na rynku Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, wręczył żakom symboliczne klucze do miasta. Prorektor politechniki życzył studentom szampańskiej zabawy.

- My, panie rektorze, wypijemy piwa całe morze! - krzyczeli w odpowiedzi studenci. - Kochamy pana! - dziękowali.

Jak co roku studenci przygotowali również swoje atrakcje. We wcześniejszych latach budowali z puszek po piwie trabanta, dwupłatowy samolot, czołg, tort, roboty, czy też stadion. Aluminiowe twory stały się tradycją pochodów juwenaliowych.

W tym roku pojawił się tramwaj.

- Nie potrzebuje sieci trakcyjnej, a za przejazd w nim nie żąda się biletów. Został zbudowany z około 5 tys. puszek - opisuje pojazd Bartosz Konior, jeden z projektantów.

Tramwaj ma 7 metrów i 2 wagony. Nad konstrukcją przez 2 tygodnie pracowało 20 osób.

- Wróci za jakiś czas na teren akademików politechniki. Potem zostanie rozebrany i oddany do recyklingu. Całość uzyskanych w ten sposób pieniędzy przekażemy na cele charytatywne - dodaje Konior.

- W piątek koło akademików politechniki pojawią się również wyjątkowe szachy. W ramach turnieju będzie można rozegrać partyjkę. Najwyższa figura ma 1,5 metra wysokości. Do zbudowania całości wykorzystaliśmy 3 tys. puszek – opowiada Konior.

Projektanci do swoich dzieł wykorzystują kilometry taśmy klejącej. Do największej konstrukcji użyto aż 6 km taśmy. Puszki zbierane są ze specjalnych pojemników np. na terenie uczelni czy akademików. W tym roku zrobione z nich dzieła prezentowane są po raz piąty.

Konstrukcje z aluminium powstają w ramach projektu "Puszka".

Autor: balu/mz / Źródło: TVN 24 Wrocław