Wołowscy policjanci zatrzymali pielęgniarkę, która pod wpływem alkoholu spowodowała kolizję, po czym uciekła z miejsca zdarzenia i pojechała do pracy na dyżur nocny.
Na parkingu w pobliżu jednego z marketów, kobieta kierująca peugeotem cofała i uderzyła w inny pojazd. Odjechała jednak z miejsca kolizji. Tłumaczyła, że jest pielęgniarką i spieszy się na nocny dyżur.
Policjanci otrzymali zgłoszenie od poszkodowanej, pojechali na parking a później do pracy pielęgniarki. Tam w pobliżu budynku zaparkowane było jej uszkodzone auto. 55-letnia kobieta przyznała się, że spowodowała stłuczkę.
Została przebadana i okazało się, że miała prawie 2,5 promile alkoholu w organizmie. Na szczęście nie zaczęła pracy z pacjentami. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy. Nie ujawniają, czy pielęgniarka przyznała się, że piła alkohol.
- Kobieta odpowie teraz za kierowanie pojazdem będąc pod wpływem alkoholu, spowodowanie kolizji drogowej oraz podjęcie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości. O jej dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Na razie nie usłyszała zarzutów– informuje st. asp. Piotr Lewucha z Komendy Powiatowej Policji w Wołowie.
Pijana pielęgniarka dyżurowała w jednej z placówek medycznych w powiecie wołowskim:
Autor: sfo / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24