Wrocławski sąd uniewinnił Obywateli RP, którzy w listopadzie 2017 roku pikietowali przed komisariatem policji Wrocław - Stare Miasto. Zostali oskarżeni o umieszczenie w miejscu publicznym baneru bez zgody zarządcy terenu. Sąd nie dopatrzył się szkodliwości społecznej czynu w ich zachowaniu.
Sprawa dotyczyła transparentu, jaki pikietujący przynieśli ze sobą przed komisariat przy ulicy Trzemeskiej, aby wspierać przesłuchiwane w środku osoby. Prezentowali hasła: MAMY PRAWA, PRAWA FIZYKI, PRAWA LOGIKI, PRAWA CZŁOWIEKA - OBYWATELE RP.
Takie zachowanie nie w smak było komendantowi komisariatu Wrocław-Stare Miasto. Policja - jako oskarżyciel publiczny - postawiła zarzuty czterem osobom, które stały przed siedzibą policji. Oskarżeni zostali w związku z art. 63a Kodeksu Wykroczeń o to, że bez zgody zarządcy terenu, wystawili na nim, na widok publiczny swoje transparenty.
Co ciekawe, zarządcą jest tego terenu jest miasto Wrocław, które wcale nie czuło się poszkodowane w tej sprawie. Kiedy ruszał proces, na swojej konferencji poinformował o tym fakcie prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Zapewniał, że list ze swoim stanowiskiem wysłał także do sądu. Mimo to, proces ruszył.
Niewinni
W czwartek po południu wrocławski sąd podjął decyzję. Uznał, że cała czwórka oskarżonych jest niewinna. Zasądził także na rzecz obwinionych po 360 złotych zwrotu kosztów wynagrodzenia adwokatów. W swoim uzasadnieniu zwracał uwagę szczególnie na dwie przesłanki.
Po pierwsze sąd przede wszystkim wyraził wątpliwości, czy Obywatele RP swoim zachowaniem w ogóle wyczerpali znamiona wykroczenia, o które zostali obwinieni. Po drugie - według sędziego brak było w ich zachowaniu szkodliwości społecznej czynu. Protest miał charakter pokojowy i nie godził w żadne dobro prawne.
- Nie nastąpiło żadne naruszenie, ani nawet zagrożenie dobra chronionego prawem. Nie możemy mówić o jakiejkolwiek szkodzie, bo pewien dyskomfort psychiczny komendanta komisariatu policji Wrocław-Stare Miasto nie może być uznany za jakąkolwiek szkodę. W związku z tym sąd uznaje, że zachowanie obwinionych nie było czynem społecznie szkodliwym - uzasadniał sędzia Wojciech Sawicki.
Jednocześnie sąd stwierdził, że policjanci, którzy legitymowali w listopadzie protestujących, nie przekroczyli swoich uprawnień.
Po wyjściu z sali sądowej Obywatele RP nie kryli swojego zadowolenia z wyroku.
- My nie naruszamy prawa tam stojąc. Korzystamy z naszych wolności konstytucyjnie zagwarantowanych. W pokojowej zupełnie pikiecie - mówiła Ewa Trojanowska, jedna z uniewinnionych.
Wyrok nie jest prawomocny. W czwartek na sali sądowej nie pojawił się oskarżyciel publiczny, ale sam sędzia przyznał, że spodziewa się odwołania policji od tego wyroku.
Obywatele RP pikietowali pod komisariatem przy ul. Trzemeskiej:
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław