41-latek z Głogowa (woj. dolnośląskie) kilka dni po wyjściu z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zgwałcenie nieletniego, znów trafił do aresztu. Usłyszał zarzut innej czynności seksualnej wobec dwóch chłopców wieku 11 i 12 lat.
- Piotr H. został zatrzymany 15 marca w związku z przestępstwem, jakie popełnił kilka dni wcześniej. Podejrzany na terenie przyległym do jednej ze szkół dopuścił się molestowania wobec dwóch chłopców. Mężczyzna usłyszał już zarzut innej czynności seksualnej wobec dzieci poniżej 15. roku życia w warunkach recydywy - informuje Liliana Łukasiewicz z prokuratury w Legnicy.
Tłumaczy, że przez wzgląd na dobro dzieci prokuratura nie ujawnia szczegółów sprawy. Ale przyznaje, że tydzień wcześniej mężczyzna wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zgwałcenie nieletniego oraz molestowanie kilku innych chłopców. Mężczyzna trafił do aresztu.
"Pedofil-recydywista"
Pierwszy raz śledczy zainteresowali się Piotrem H. w 2007 roku. - Wówczas wielokrotnie doprowadził dwóch małoletnich do poddania się innym czynnościom seksualnym. Na swoim komputerze miał też pornografię dziecięcą. Wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata usłyszał w maju 2007 roku - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz.
W 2010 roku do sądu znów trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. - W sumie oskarżono go o molestowanie seksualne 6 małoletnich poniżej 15. roku życia. W stosunku do jednego z chłopców Piotr H. dopuścił się dodatkowo obcowania płciowego. Ponadto oskarżony innemu chłopcu prezentował treści pornograficzne - opisuje tamtą sprawę Łukasiewicz.
Wtedy to Piotr H. trafił na pięć lat do więzienia, dostał również 7-letni zakaz kontaktowania się z osobami małoletnimi. W 2012 roku sąd wydał tzw. wyrok łączny, czyli połączył wcześniejszy wyrok 2 lat w zawieszeniu z zasądzonym później pięcioletnim więzieniem. Dlatego mężczyzna na wolność wyszedł 8 marca 2016 roku.
Czeka go trzeci wyrok?
Dlaczego tak groźny przestępca nie trafił do ośrodka zamkniętego? - Wyrok zapadł przed wejściem w życie przepisów, które na to zezwalał. Dopiero teraz, w razie wyroku, sąd będzie mógł orzec obowiązek terapii już w trakcie odbywania kary, a po jej odbyciu zastosować środki przewidziane w ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób - tłumaczy Łukasiewicz.
Autor: mir/sk / Źródło: TVN24 Wrocław