Rzepkę prawego kolana pana Remigiusza doszczętnie zniszczył nowotwór. Wisiało nad nim widmo kalectwa. Jednak dzięki zespołowi lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu pacjent wrócił do pracy, a nawet uprawia sport.
Kierownik Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. Szymon Dragan w poniedziałek na konferencji prasowej wyjaśnił, że unikalność operacji polegała na tym, iż wykonano ją u pacjenta, który był leczony z powodu guza olbrzymiokomórkowego, zajmującego tylko rzepkę.
Przeszczep udany
- Standardowo wykonuje się u takich pacjentów wycięcie guza i uzupełnienie loży po nim przeszczepami kostnymi lub materiałem kościozastępczym. Czasami stosuje się także endoprotezy. W tym przypadku było to niemożliwe, trzeba było zrekonstruować tak zwany aparat wyprostny, by możliwe było u pacjenta prostowanie stawu kolanowego. W związku z tym podjęliśmy decyzję o przeszczepie od zmarłego dawcy całej rzepki - powiedział prof. Dragan.
Dodał, że dotąd na świecie wykonano tylko jedną taką operację w Indiach; chodzi o to, że również dotyczyła ona guza olbrzymiokomórkowego i resekcji całej rzepki.
- Nie wiedzieliśmy, czy przeszczep się przyjmie. Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy stosowali żadnej immunosupresji, czyli nie będą osłabiane siły odpornościowe organizmu po to, żeby ułatwić funkcjonowanie przeszczepu. Poza tym nie wiedzieliśmy, jak zachowa się martwa kość przeszczepiona w "żywy" staw kolanowy i czy osiągniemy założony cel - powiedział prof. Dragan.
Pacjent ma sprawne kolano
Efekty zabiegu okazały się bardzo dobre. 40-letni pacjent powrócił do pełnej sprawności, a pół roku temu wrócił też do pracy. Jak sam przyznaje, jeździ na rowerze i powoli myśli też o innych sportach jak narty czy rolki, na których uwielbiał jeździć, zanim przeszkodziła mu choroba.
Operację przeprowadzono przed rokiem, a lekarze poinformowali o wynikach dopiero po 12 miesiącach, by mieć pewność, że pozytywne efekty są ostateczne.
- Na szczęście wszystkie badania kontrolne wykazują prawidłową funkcję i przebudowę przeszczepionego aparatu. Nowotwór mieścił się w rzepce. Została ona w całości usunięta. Na szczęście nie znaleźliśmy żadnych cech "przejścia" nowotworu poza rzepkę - podsumował prof. Dragan.
Przy stole operacyjnym stało łącznie pięciu lekarzy. Oprócz prof. Dragana był też jego syn dr Szymon Dragan (mają takie same imiona), dr Krzysztof Zimmer, dr Łukasz Mucha i dr Mirosław Kulej.
Autor: ib//ec / Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław