"Mam wysoko postawionego znajomego w jednej z dużych firm. Mogę załatwić dobrą pracę" - mówił mężczyzna, który za odpowiednią opłatą oferował załatwienie zatrudnienia. Pośrednik inkasował pieniądze, ale korzystający z jego usług obiecanej pracy nie otrzymywali. Teraz mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
- Do funkcjonariuszy z Wydziału Przestępczością Gospodarczą dotarła informacja o mieszkańcu powiatu polkowickiego, który oferował zainteresowanym dobrze płatną pracę w dużej firmie na terenie Dolnego Śląsku. Brał za to pieniądze - informuje asp. sztab. Jan Pociecha z KPP Lubin.
3 tysiące złotych za załatwienie pracy
Z ustaleń mundurowych wynika, że w trakcie spotkań ze znajomymi 41-latek zaczął się chwalić tym, że zna wysoko postawionego człowieka zatrudnionego w dużej firmie.
- Ich zażyłość miała być tak duża, że załatwienie przez niego dobrze płatnej pracy nie stanowiło dla niego problemu. Oczywiście nie za darmo - relacjonuje Pociecha. Ile trzeba było zapłacić pośrednikowi? Swoją pomoc wycenił na 3 tys. złotych. Jak przyznają funkcjonariusze chętni na pracę byli, ale nigdy jej nie otrzymali.
41-latek został zatrzymany. W ten sam sposób miał oszukać 5 osób. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Mężczyznę podejrzanego o oszustwa zatrzymali policjanci z Lubina:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24