58-letnia mieszkanka gminy Nowa Ruda (Dolnośląskie) zabrała sześć szczeniaków, zapakowała je do worka i wrzuciła do toalety. Maleńkie czworonogi uratował przechodzący obok mężczyzna, który wezwał policję. Właścicielce zwierząt grozi do pięciu lat więzienia. Przyznała się, że to zrobiła.
Mieszkaniec gminy Nowa Ruda poinformował policjantów o tym, że z toalety wyciągnął sześć szczeniaków, które ktoś wrzucił tam w worku.
- Ustalono, że 58-letnia właścicielka po tym, jak należącą do niej suczka oszczeniła się przywiązała ją, a szczeniaki spakowała do worka i wrzuciła do znajdującej się na zewnątrz toalety - relacjonuje Wioletta Martuszewska z policji w Kłodzku.
Uratował szczeniaki, zabrał ich matkę i wezwał policję
Piszczenie topiących się psich maluchów usłyszał przechodzący obok mężczyzna. Postanowił interweniować. Ze śmiertelnej pułapki udało mu się wyciągnąć wszystkie czworonogi. - Następnie zabrał kobiecie suczkę i razem z uratowanymi szczeniakami zabezpieczył je w swoim pomieszczeniu gospodarczym - mówi policjantka.
Szczeniaki z matką trafiły do schroniska. 58-letnia kobieta została zatrzymana. Przyznała się do wszystkiego i trafiła do policyjnego aresztu. Okazało się, że była pod wpływem alkoholu. - Usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Nowa Ruda:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Kłodzko