Bmw dachowało w przydrożnym rowie w miejscowości Niwki na Opolszczyźnie. Samochodem kierował 20-latek, który miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Po imprezie odwoził trzech, także pijanych, kolegów.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 9 stycznia rano. Na zakręcie w Niwkach na Opolszczyźnie osobowe bmw wypadło z drogi i dachowało w rowie. Pojazdem jechało czterech młodych mężczyzn. Jak później ustalili policjanci, wracali z imprezy do domu.
Wszyscy pijani
- Zastani na miejscu zdarzenia mężczyźni byli pod widocznym działaniem alkoholu. Jeden, z obrażeniami głowy, wymagał pomocy lekarskiej. Karetką został przetransportowany do szpitala. Kierujący 20-latek w chwili zatrzymania miał blisko dwa promile w wydychanym powietrzu - przekazuje Paweł Chmielewski, rzecznik namysłowskiej policji.
Po wytrzeźwieniu 20-latek usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, do czego się przyznał. Funkcjonariusze zatrzymali mu uprawnienia do kierowania, które posiadał od pół roku. Dodatkowo odpowie za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, jako że dowód rejestracyjny został zatrzymany kilkanaście dni wcześniej za nieprawidłowości w stanie technicznym samochodu.
Podejrzanemu grozi kilkutysięczna grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet do dwóch lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Namysłów