Napadł na kierowcę taksówki. "Szarpał za włosy, omal nie przejechał"

Zamówił kurs i ukradł taksówkę
Zamówił kurs i ukradł taksówkę
Źródło: TVN 24 Wrocław

Zamówił kurs taksówką. W trakcie jazdy zaczął szarpać i ciągnąć za włosy kierującą. Gdy kobieta uciekła z samochodu, 33-latek ukradł auto. Daleko jednak nie odjechał. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Do napadu doszło w czwartek, jednak policja o sprawie poinformowała dopiero dziś.

- Zgłoszenie o kradzieży samochodu dostaliśmy około godz. 23.00 – mówi podkom. Kamil Rynkiewicz z wrocławskiej policji. Okazało się, że skradzione auto to taksówka, a złodziejem był pasażer.

- 33-latek zamówił kurs na ulicę Kiełczowską. W trakcie kursu mężczyzna zaczął szarpać za włosy kierującą. Agresywny pasażer zmusił kobietę do ucieczki – dodaje Rynkiewicz.

Ukradł i uciekał

Gdy kobieta wyszła z auta, mężczyzna przesiadł się na miejsce kierowcy i ruszył z piskiem opon.

- Omal nie rozjechał kobiety. Nie udało mu się jednak uciec daleko. Policyjny patrol złapał go na skrzyżowaniu ulic Kiełczowskiej i Bierutowskiej – wyjaśnia Rynkiewicz. Okazało się, że złodziej miał 1,3 promila alkoholu we krwi.

Grozi mu 5 lat więzienia

33-latek nie przyznał się do winy, ale rozpoznała go kobieta z taksówki. - Wyjaśniamy nadal wszystkie okoliczności tej sprawy - mówi rzecznik.

Mężczyzna usłyszał już zarzuty: zmuszania do określonego zachowania, kradzieży pojazdu w celu krótkotrwałego użycia oraz spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia w związku z jazdą w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Autor: mir/tb//balu / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: