Najmniejsze dziecko na świecie uratowane dzięki sztucznej nerce. "Nie wiedzieliśmy, na co się porywamy"

Mały Kamil to najmniejsze dziecko na świecie uratowane dzięki terapii nerkozastępczej
Mały Kamil to najmniejsze dziecko na świecie uratowane dzięki terapii nerkozastępczej
Źródło: tvn24

Niemal 5-miesięczny Kamil to najmniejsze dziecko na świecie uratowane dzięki terapii nerkozastępczej. Lekarze przyznają, iż nie mieli świadomości, że do tej pory tą metodą nie ratowano tak małych noworodków. - Czasem lepiej nie wiedzieć - mówi ordynator z legnickiego szpitala.

Kamil urodził się w listopadzie 2014 roku, niemal 15 tygodni przed terminem. Wcześniak ważył 820 gramów. Był leczony z powodu niewydolności krążenia i oddychania. Niewydolność krążenia wyleczono farmakologicznie, ale potem doszło do niewydolności wielonarządowej, m.in. nerek, wątroby i układu hematologicznego.

- Dziecko nie oddawało moczu, trzeba je było żywić pozajelitowo. Jednym możliwym sposobem było podłączenie pacjenta do sztucznej nerki, która otrzymaliśmy dwa lata wcześniej od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - mówi Wojciech Kowalik, ordynator oddziału neonatologii w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Legnicy.

Kamil czeka na wypis

Na czym polega terapia nerkozastępcza? - To terapia zewnątrzustrojowa. Krew wyprowadza się z organizmu, oczyszcza, ogrzewa i po ogrzaniu zwraca się pacjentowi. W tym przypadku pacjent ważył zaledwie 820 gramów więc napotkaliśmy na trudności - wyjaśnia lekarz. I dodaje, że dotychczas na świecie nie udało się uratować równie małego dziecka przy zastosowaniu tej metody. Poprzedni "rekordowy" przypadek to ważący 2 kilogramy noworodek z Korei Południowej.

Po trzech dobach walki o życie chłopca udało się przywrócić pracę nerek i układu krążenia. Teraz Kamil waży prawie 4 kilogramy i przygotowywany jest do wyjścia ze szpitala.

"Czasem lepiej nie wiedzieć"

Medycy z legnickiej placówki mówią, że przypadek Kamila to jeden z największych sukcesów w historii szpitala. - Gdy podłączaliśmy pacjenta nie wiedzieliśmy, że porywamy się na coś czego nikt wcześniej nie dokonał. Nie zastanawialiśmy się nad tym, czasem lepiej nie wiedzieć - przyznaje ordynator.

Kamil przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: