Ekipa poszukująca "złotego pociągu" zakończyła pierwszy etap prac. Eksploratorzy chcieli jeszcze w sierpniu użyć wiertnicy, ale zdecydowali się przełożyć działania. - Będziemy to robić, ale w innym terminie. Musimy zasięgnąć rady specjalistów - przyznaje poszukiwacz, który twierdzi, że na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych znajduje się pociąg pancerny z czasów II wojny światowej.
Do tej pory poszukiwacze "złotego pociągu" wykonali m.in. dwa duże wykopy. Nie znaleźli w nich śladu tunelu, w którym miałby znajdować się osławiony skład. Zamiast tego w obu wykopach znaleźli warstwy iłu, czyli pozostałość po lodowcu. Na georadarach, zdaniem eksploratorów, ił wyglądał jak strop tunelu. W poniedziałek do akcji miała wkroczyć wiertnica, jednak plany pokrzyżowała pogoda. Po weekendowych ulewach teren był zbyt grząski na przeprowadzenie tam jakichkolwiek prac.
"Ten tunel tutaj jest"
Okazuje się, że w sierpniu nie zobaczymy więcej działań związanych z poszukiwaniami na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych. - Pierwszy etap prac został zakończony. Trwa zasypywanie ostatnich dziur, w czwartek zwijamy cały sprzęt, zaplecze socjalne i ogrodzenie - mówi Andrzej Gaik, przedstawiciel poszukiwaczy.
Jednak podkreśla, że to wcale nie oznacza, że eksploratorzy się poddali. Są zdeterminowani, by "złoty pociąg" odnaleźć. - Ten tunel tutaj jest, ale trzeba go odnaleźć. Może szukaliśmy nie w tym miejscu, co trzeba - zastanawia się Gaik.
Odwierty i sondy, które przebadają grunt
Na początku września Piotr Koper i Andreas Richter, którzy zgłosili odnalezienie składu pancernego z czasów II wojny światowej, chcą spotkać się ze specjalistycznymi firmami zajmujący się odwiertami i badaniami sejsmicznymi. Wszystko po to, by podjąć decyzję co dalej.
- My się na tym nie znamy. Potrzebujemy porady ekspertów, którzy zdecydują, w jaki sposób najlepiej to zorganizować. Zrobimy plan wierceń i będziemy działać - zapewnia Koper. Jak mogą wyglądać te prace? Najpierw zostaną wykonane odwierty, a w nie zostaną wprowadzone sondy, które przebadają grunt.
Niewykluczone, że eksploratorów czeka kolejna biurokratyczna batalia. - Obawiamy się, że będziemy musieli jeszcze raz przebrnąć przez te wszystkie procedury, ale damy radę. To będzie kontynuacja prac, a nie podjęcie ich od nowa - wyjaśnia Gaik. Poszukiwacze liczą na to, że sprawę uda się rozwiązać we wrześniu, ale na poprzednie zezwolenia musieli czekać kilka miesięcy.
Pociąg, zdaniem poszukiwaczy, ma znajdować się na terenie Wałbrzycha:
"Złoty pociąg" pod Wałbrzychem?
Źródło: M. Cepin | TVN24 Wrocław
Ponownie szukają "złotego pociągu"
Teraz oglądasz
Poszukiwacze chcieli użyć wiertnicy, by namierzyć "złoty pociąg". Plany pokrzyżowała im pogoda
Teraz oglądasz
Przekopali dwa miejsca, a "złotego pociągu" nie ma
Teraz oglądasz
Kolejny dzień poszukiwań "złotego pociągu". Eksploratorzy zmieniają miejsce prac
Teraz oglądasz
Konferencja prasowa odkrywców "złotego pociągu"
Teraz oglądasz
Ciężki sprzęt szuka "złotego pociągu"
Teraz oglądasz
Kopią, by znaleźć "złoty pociąg". Jeśli on tam stoi, to na pewno na niego trafimy"
Teraz oglądasz
Przygotowania do poszukiwań "złotego pociągu"
Teraz oglądasz
Naukowcy twierdzą, że "złotego pociągu" pod ziemią nie ma. Eksploratorzy twierdzą, że jest
Teraz oglądasz
26.09.2015 | „Złoty pociąg” to niejedyny kolejowy skarb. Kim są odkrywcy cennych tajemnic kolei?
Teraz oglądasz
Naukowcy z AGH: pociągu nie ma. Urzędnicy będą analizować raporty
Teraz oglądasz
Eksploratorzy i naukowcy przedstawili wyniki na badań na terenie, gdzie ma się znajdować "złoty pociąg"
Teraz oglądasz
Marszałek województwa dolnośląskiego o "złotym pociągu"