Dwie dziewczynki zginęły w wypadku, młody kierowca prawomocnie skazany

Źródło:
TVN24 Wrocław
Mamy dziewczynek krótki skomentowały wyrok sądu (wideo z kwietnia 2021 roku)
Mamy dziewczynek krótki skomentowały wyrok sądu (wideo z kwietnia 2021 roku)TVN24 Wrocław
wideo 2/9
Mamy dziewczynek krótki skomentowały wyrok sąduTVN24 Wrocław

Przed Sądem Okręgowym w Legnicy zapadł prawomocny wyrok w sprawie spowodowania śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie dziewczynki w wieku 10 i 11 lat. 21-letni kierowca, który miał odwieźć Olę i Wiktorię do ich domów, został skazany przez sąd II instancji na trzy lata więzienia.

Proces w sprawie tragicznego wypadku ruszył 1 lipca 2020 roku przed Sądem Rejonowym w Legnicy. Tamtego dnia sąd wysłuchał relacji części świadków zdarzenia, które potwierdzały ustalenia śledczych. Natomiast oskarżony Szczepan W., podobnie jak w toku śledztwa, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mówił o okolicznościach poprzedzających wypadek. Twierdził, że samego zdarzenia nie pamięta.

- Razem ze swoim klientem chcemy w tym postępowaniu przede wszystkich wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia, które mogły mieć wpływ na taki tragiczny skutek. Na chwilę obecną tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Niestety, oskarżony nie pamięta samego przebiegu zdarzenia i trudność w weryfikacji tych przyczyn również tkwi w stanie niepamięci oskarżonego - mówił adwokat oskarżonego Łukasz Kłak.

Obrońca oskarżonego podkreśla, że jest to tragedia trzech rodzin
Obrońca oskarżonego podkreśla, że jest to tragedia trzech rodzin- Razem ze swoim klientem chcemy w tym postępowaniu przede wszystkich wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia, które mogły mieć wpływ na taki tragiczny skutek. Na chwilę obecną tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Niestety oskarżony nie pamięta samego przebiegu zdarzenia i trudność w weryfikacji tych przyczyn również tkwi w stanie niepamięci oskarżonego - mówi adwokat Łukasz Kłak.TVN24 Wrocław

Na kolejnej rozprawie obrona przedstawiła swoje wnioski dowodowe, jednak po zapoznaniu się z nimi sąd dość nieoczekiwanie odrzucił je wszystkie. Uznał, że nic nie wnoszą do sprawy i przeciągałyby proces w czasie. Sąd zamknął przewód, poprosił strony o wygłoszenie mów końcowych, po czym zapowiedział ogłoszenie wyroku.

Kara - trzy lata więzienia

Po trzymiesięcznym procesie 29 września 20-letni wówczas mężczyzna skazany został na trzy lata więzienia. Orzeczono wobec niego także dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd w uzasadnieniu przyznał, że wina oskarżonego nie podlega dyskusji i że świadomie złamał on zasady bezpieczeństwa na drodze. Posiadał prawo jazdy ledwie rok, zabrał dziewczynki z własnej inicjatywy i nie zadbał, aby dojechały bezpiecznie do swoich rodziców. Spieszył się, choć było mokro i ślisko na drodze. Sąd zaznaczył też, że wbrew temu, o czym wcześniej informowała prokuratura, młody kierowca nie używał w trakcie jazdy telefonu, choć otrzymywał wtedy SMS-y.

Sąd nie skupiał się specjalnie na tym, czy oskarżony pamięta szczegóły zdarzenia, czy nie. - Zanim doszło do wypadku, mężczyzna był zdrowy i to jego brawura i lekkomyślność doprowadziły do tragedii, a nie jakieś inne czynniki - zaznaczył sędzia. Sąd podkreślił również, że nie padło z jego strony słowo "przepraszam".

Strony odwołały się od wyroku.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Wyrok utrzymany w mocy

We wtorek 13 kwietnia Sąd Okręgowy w Legnicy podtrzymał w całości wyrok sądu I instancji wobec młodego kierowcy. Za spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie dziewczynki, oskarżony ma spędzić w więzieniu trzy lata. Do tego przez 10 lat nie będzie mógł prowadzić pojazdów. Wyrok jest prawomocny.

W uzasadnieniu sędzia Marek Poddębniak odniósł się do zarzutów podniesionych w apelacji przez obronę oskarżonego. Odrzucił hipotezę jakoby do wypadku mogło dojść przez wcześniejszą kolizję czy kontakt samochodu oskarżonego z innym pojazdem. Sąd stwierdził, że ustalenia sądu I instancji co do okoliczności samego zdarzenia były trafne.

Obrońca w apelacji mocno skupiał się na stanie zdrowia swojego klienta. We wniosku dowodowym znalazła się również teza, że Szczepan W. mógł stracić przytomność chwilę przed wypadkiem.

- Wstępna kontrola tego zarzutu pozwoliła ustalić, że nie było możliwości, aby uszkodzenie, czy przerwanie aorty brzusznej, mogło stanowić podstawę do utraty przytomności. Biegły przeanalizował także materiał związany z leczeniem oskarżonego po wypadku i nie dostrzegł tam żadnych okoliczności związanych z jego stanem zdrowia, które mogłyby uzasadniać przyjęcie, że z jakiegokolwiek powodu doszło do utraty przez niego przytomności tuż przed wypadkiem - mówił sędzia Poddębniak.

Sędzia zwrócił uwagę, że oskarżony przed spowodowaniem wypadku nie miał problemów z prawem. Podkreślał również jego młodociany wiek.

- Młody człowiek idzie na trzy lata do zakładu karnego i z pewnością jest to dla niego bardzo dolegliwa kara. Wymierzona przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności, którego go obciążają. Wymiar środka karnego, który orzeczony został w wyroku sądu pierwszej instancji, w ocenie sądu należało zaakceptować - skonkludował sędzia.

"Ja córki już nigdy nie przytulę"

Po rozprawie, na korytarzu sądowym, mamy obu dziewczynek porozmawiały z dziennikarzami.

- Tak jak po wyroku sądu pierwszej instancji nadal podtrzymuję to, co powiedziałam kiedy wyszliśmy z tamtego sądu. Nie ma wyroku, który będzie dla nas sprawiedliwy. Nasze córki nigdy nie usiądą z nami do stołu. Jak długo będzie ten chłopak siedział w więzieniu, to kiedyś wyjdzie i jego mam go przytuli. Ja mojej córki już nigdy nie przytulę - powiedziała pani Joanna, mama Wiktorii.

- Miejmy nadzieję, że to go czegoś nauczy. Po prostu - dodała pani Agnieszka, mama Oli.

Deszczowy wieczór

4 października 2019 roku Ola i Wiktoria pojechały na "babski wieczór" do swojej koleżanki w Jaworze. Dzień później, około godziny 19, miały zostać odwiezione do domu przez matkę dziewczynki. Jak ustalili śledczy, przed wyjazdem 19-letni wówczas syn kobiety zaproponował, że odwiezie dziewczynki i przy okazji spotka się w Legnicy z koleżankami. To był deszczowy wieczór.

Chwilę przed 19 ruszyli z Jawora. Równo o 19 młody kierowca skontaktował się z jedną z koleżanek. Rozmawiał z nią 20 sekund. O 19.02 wpisał w telefonie adres jednej z dziewczynek. Kwadrans później wjeżdżali już do Legnicy. Do wypadku doszło dokładnie o godzinie 19.16 na ulicy Jaworzyńskiej, w obszarze niezabudowanym. Było ciemno. Mokrą jezdnię doświetlały lampy drogowe.

Z przeciwka, z prędkością 47 km/h, nadjeżdżał dostawczy mercedes. W pobliżu jechały jeszcze dwa inne samochody. Ich kierowcy zeznawali później jako świadkowie zdarzenia.

- Jechałem za pojazdem, który uderzył w tamten samochód. Ślisko, mżawka, ciemno. Nie umiem stwierdzić, jaki był powód zjechania z przeciwległego pasa. Ułamek sekundy, wszystko jak w jakimś filmie się wydaje. Wezwałem służby ratownicze. Pobiegłem do pierwszego samochodu, później do samochodu, który był w rowie. Czekałem na przyjazd służb. Próbowałem się dostać do tego samochodu - relacjonował pan Rafał, jeden ze świadków.

Po zderzeniu samochód wpadł do rowulca.pl

Zderzenie z busem

W akcie oskarżenia znalazł się szczegółowy opis wypadku. Śledczy ustalili, że młody kierowca, jadąc ulicą Jaworzyńską, wyprzedzając autobus, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Na tym odcinku obowiązywało ograniczenie do 70 km/h. Biegły ocenił, że fiat jechał z prędkością w przedziale 95-115 km/h. Do tego padało, nawierzchnia była mokra. Oskarżony stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na przecinający jezdnie pas zieleni, a następnie na pas ruchu dla przeciwnego kierunku jazdy. Tam zderzył się z nadjeżdżającym busem. Po zderzeniu auto wpadło do rowu. 10-letnia Ola zginęła na miejscu. 11-letnia Wiktoria zmarła w szpitalu po pięciu dniach. 19-latek również trafił do szpitala - w niespełna miesiąc go opuścił.

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych stwierdził w opinii, że "zaistnienie wypadku jest konsekwencją nieprawidłowego i niebezpiecznego działania kierującego samochodem osobowym fiat punto". Wskazał, że oskarżony złamał przepisy ruchu drogowego i zasady bezpieczeństwa. Ekspert podkreślił, że gdyby młody kierowca stosował się do przepisów, zachował należytą ostrożność oraz prawidłową technikę jazdy, to miałby możliwość uniknięcia wypadku.

Nie stwierdzono, aby fiat posiadał jakieś usterki techniczne, które mogły mieć wpływ na całe zdarzenie. Nie stwierdzono także, aby kierowca mercedesa - drugiego uczestnika wypadku - jakkolwiek się do niego przyczynił.

W wypadku zginęły dwie dziewczynkilca.pl

"Wszystkie okoliczności wskazują na sprawstwo kierowcy"

Prokurator ustalił, że "naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez oskarżonego miało charakter umyślny". Jak mówił nam w lutym 2020 roku Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy, z opinii biegłego informatyka, który przebadał telefon kierowcy, wynikało, że w trakcie jazdy, za pośrednictwem komunikatora internetowego, prowadził konwersację z trzema koleżankami. Po odwiezieniu swoich pasażerek miał się z nimi spotkać w Legnicy. Ustalenia sądu tego nie potwierdziły.

W trakcie śledztwa kierowca fiata był dwukrotnie przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Konsekwentnie odmawiał złożenia wyjaśnień, zasłaniając się niepamięcią. Przyznał, że fiat należał do jego babci, a od momentu uzyskania prawa jazdy niemal codziennie poruszał się nim na drodze Jawor-Legnica.

Prokurator w akcie oskarżenia uznał, że wszystkie okoliczności sprawy jednoznacznie wskazują na sprawstwo młodego kierowcy.

Fiat po zderzeniu wpadł do rowuKMP Legnica

Jedziesz - myśl

Kiedy ruszał proces, kilkanaście osób z najbliższego otoczenia rodzin zmarłych dziewczynek miało na sobie koszulki z hasztagiem #jedzieszmyśl. To akcja wymyślona przez starsze siostry Oli i Wiktorii, mająca na celu propagowanie rozwagi za kółkiem.

- Chciałabym, żeby ta akcja jak najbardziej się rozszerzyła. Żeby jak najwięcej ludzi uświadomiło sobie, że brak myślenia może spowodować czyjąś śmierć lub kalectwo na całe życie - mówiła Agata, siostra Oli.

- Nie wiem, czy da się określić w kilku słowach, jak zmieniło się nasze życie. Wywróciło się o 180 stopni. Ola była naszym oczkiem w głowie, była moją najmłodszą siostrą - dodawała.

Tragiczne zdarzenia z października, ze swojego punktu widzenia, przedstawiła nam także pani Agnieszka, mama Oli. Przeczytaj poruszającą relację kobiety.

Przed sądem zebrali się najbliżsi rodzin ofiar wypadku
Pod sądem zebrali się najbliżsi rodzin ofiar wypadku- Większość osób, które dzisiaj tutaj przyszły to najbliższa rodzina, najbliżsi znajomi. Zainteresowanie akcją w mediach społecznościowych było ogromne. Zainteresowało się tym dość sporo mediów. Chciałabym, żeby ta akcja jak najbardziej się rozszerzyła. Żeby jak najwięcej ludzi zobaczyło nasz hasztag. Żeby jak najwięcej ludzi uświadomiło sobie, że chwila w braku myślenia może spowodować czyjąś śmierć lub kalectwo na całe życie - mówi Agata Szafrańska, siostra Oli.TVN24 Wrocław

Autorka/Autor:ib

Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: lca.pl

Pozostałe wiadomości

W polskich lasach panują ekstremalnie niebezpieczne warunki pożarowe. W piątek strażacy walczyli z trzema rozległymi pożarami lasu i wieloma mniejszymi, a prognozy wskazują, że sobota również może być niebezpieczna. W części kraju nadal obowiązuje także alert RCB.

Lepiej zrezygnować z leśnych wycieczek. Ekstremalne zagrożenie pożarowe

Lepiej zrezygnować z leśnych wycieczek. Ekstremalne zagrożenie pożarowe

Źródło:
IBL, IMGW, tvnmeteo.pl, PAP, KG PSP

W czwartek wieczorem siły izraelskie odzyskały ciała trojga zakładników ze Strefy Gazy - powiedział w piątek rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. Według Izraela Hamas w Strefie Gazy nadal przetrzymuje około 100 żywych zakładników oraz ciała około 30 porwanych osób.

Izraelska armia odzyskała ciała trojga zakładników

Izraelska armia odzyskała ciała trojga zakładników

Źródło:
BBC, PAP

Sąd federalny w San Francisco skazał w piątek Davida DePape'a na 30 lat więzienia za próbę porwania w 2022 roku ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi i zranienie jej męża. Prokuratorzy żądali kary 40 lat więzienia.

Chciał porwać Nancy Pelosi, zaatakował jej męża. David DePape skazany

Chciał porwać Nancy Pelosi, zaatakował jej męża. David DePape skazany

Źródło:
PAP

815 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Ukraińska armia wzmacnia obronę przygranicznych rejonów obwodu charkowskiego. Rosyjskie straty na tym kierunku w ciągu doby wyniosły 133 zabitych - informuje portal Interfax Ukraina, cytując piątkowy raport Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Co wydarzyło się w Ukrainie w ostatnich godzinach.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne przed burzami. Gwałtowna aura spodziewana jest w większości województw, a miejscami porywy wiatru mogą sięgnąć 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie może być groźnie.

Zagrzmi, może spaść grad. Ostrzeżenia IMGW

Zagrzmi, może spaść grad. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie działalności Mikołaja Pawlaka nie zostało jeszcze złożone, natomiast różne rzeczy mogą się wydarzyć - przyznała Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak, mówiąc o działalności swojego poprzednika. W "#BezKitu" przekazała też, że prawdziwe są informacje na temat zakupu bardzo drogich samochodów przez biuro RPD za czasów Pawlaka. Mówiła też o rzeczach koniecznych do zrobienia w zakresie walki z kryzysem zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

Będzie zawiadomienie do prokuratury na byłego Rzecznika Praw Dziecka? "Analizuję materiał. Nie wykluczam"

Będzie zawiadomienie do prokuratury na byłego Rzecznika Praw Dziecka? "Analizuję materiał. Nie wykluczam"

Źródło:
TVN24

TVP informuje o roszczeniach wystosowanych przeciwko spółce za materiały wyemitowane w latach 2016-2023. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez szefową neo-KRS. Na terenie Wojskowej Akademii Łączności w Petersburgu doszło do eksplozji - relacjonują rosyjskie media. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 18 maja.

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 18 maja

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 18 maja

Źródło:
PAP, TVN24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W efekcie kumulacja rośnie do 320 milionów złotych. Odnotowano cztery wygrane drugiego stopnia - w Niemczech i Danii. W Polsce padła wygrana trzeciego stopnia.

Wyniki Eurojackpot z 17 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 17 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Wszedł na pomnik smoleński i zagroził detonacją ładunku wybuchowego. Postawił wówczas na nogi setki policjantów. Śledztwo w tej sprawie już się zakończyło. O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polska gospodarka nie jest przygotowana na przyjęcie wspólnej waluty. W Ministerstwie Finansów nie toczą się prace nad przyjęciem euro – powiedział minister finansów Andrzej Domański w piątek podczas wystąpienia w mediach społecznościowych Koalicji Obywatelskiej. Przekazał też, że od stycznia mniejszy będzie tak zwany podatek Belki.

Minister: podatek będzie obniżony od 1 stycznia

Minister: podatek będzie obniżony od 1 stycznia

Źródło:
PAP

Niemal 10 milionów złotych - tyle wynosi suma roszczeń w sprawach przeciwko Telewizji Polskiej za materiały wyemitowane w latach 2016-2023 z powództwa osób i instytucji o naruszenie dóbr osobistych - poinformowano w komunikacie TVP.

"To cena, jaką spółka zapłaci za szkodliwą działalność Kurskiego". Podano kwotę

"To cena, jaką spółka zapłaci za szkodliwą działalność Kurskiego". Podano kwotę

Źródło:
PAP

Wraz ze wzrostem wynagrodzeń Polaków rośnie ich zdolność kredytowa. Obecnie osiągnęła poziom wyższy niż ten przed serią podwyżek stóp procentowych - oceniają analitycy HREIT.

Pensje pokonały Radę Polityki Pieniężnej

Pensje pokonały Radę Polityki Pieniężnej

Źródło:
tvn24.pl

W wodach Odry zaobserwowano wzrost złotej algi - poinformował w piątek Zespół Zarządzania Kryzysowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jak czytamy komunikacie, "przypisano pierwszy stopień zagrożenia dla punktu powyżej Wrocławia w Łanach".

Złota alga w Odrze. Ogłoszono pierwszy stopień zagrożenia

Złota alga w Odrze. Ogłoszono pierwszy stopień zagrożenia

Źródło:
PAP

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez przewodniczącą nowej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmarę Pawełczyk-Woicką - dowiedziała się TVN24. Zawiadomienie w tej sprawie złożył gliwicki sędzia Paweł Strumiński.

Jest śledztwo w sprawie szefowej neoKRS

Jest śledztwo w sprawie szefowej neoKRS

Źródło:
TVN24, OKO.press

Nastoletnia dziewczynka urodziła dziecko w czasie wycieczki szkolnej w południowej Polsce. Matka oraz noworodek zostali przewiezieni do szpitala. Dziewczynka ma mniej niż 15 lat. Ojcem również jest nastolatek.

Nieletnia urodziła dziecko na wycieczce szkolnej. Ojcem również nieletni

Nieletnia urodziła dziecko na wycieczce szkolnej. Ojcem również nieletni

Źródło:
tvn24.pl

W trakcie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości pękają wieloletnie więzy lojalności. Są za to spory, podgryzanie, podstawianie nogi, a także karząca ręka prezesa. Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka partii Krzysztofa Jurgiela, krytykowanego przed laty ministra rolnictwa. O co poszło? W tej politycznej grze na Podlasiu padają nazwiska Sasin i Wąsik.

Jurgiel zawieszony za utracony sejmik? "Fakty" TVN: bardziej prawdopodobna jest inna wersja

Jurgiel zawieszony za utracony sejmik? "Fakty" TVN: bardziej prawdopodobna jest inna wersja

Źródło:
Fakty TVN

Obecnie fotoradary robią zdjęcie, jeśli kierowca przekroczy prędkość o więcej niż 10 kilometrów na godzinę - wynika z odpowiedzi Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego na pytania tvn24.pl. Wcześniej Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę, że próg w fotoradarach był ustawiany wyżej - na poziomie 15 km/h, a niekiedy nawet 20-25 km/h.

Bat na kierowców. Limit jest niski

Bat na kierowców. Limit jest niski

Źródło:
tvn24.pl

Europejczycy sobie budowali i budują całkiem nowy system polityczny. System integracji, który nie jest imperium i nie jest państwem narodowym, a który służy obywatelom i funkcjonuje bardzo dobrze - mówił o Unii Europejskiej prof. Timothy Snyder z Uniwersytetu Yale. Podkreślał też, że "my jesteśmy dłużnikami (Ukraińców - red.), nie odwrotnie". - Rosja stoi na przeszkodzie lepszej ukraińskiej przeszłości - mówił historyk w rozmowie z dziennikarzem TVN24 BiS Janem Niedziałkiem.

Snyder: my jesteśmy dłużnikami Ukraińców, nie odwrotnie

Snyder: my jesteśmy dłużnikami Ukraińców, nie odwrotnie

Źródło:
TVN24 BiS

W piątek przyznano nagrody imienia Janusza Korczaka 2024. Wśród laureatów znalazła się między innymi Justyna Suchecka z redakcji tvn24.pl. "Jestem bardzo dumna i wzruszona, że mogę się znaleźć w takiej drużynie" - napisała dziennikarka.

Przyznano Nagrody Korczaka 2024. Wśród laureatów dziennikarka tvn24.pl

Przyznano Nagrody Korczaka 2024. Wśród laureatów dziennikarka tvn24.pl

Źródło:
tvn24.pl, Głos Nauczycielski

Przestroga, dobra rozrywka, a jednocześnie film wartościowy artystycznie. Aktorzy filmu "Furiosa: Saga Mad Max" opowiedzieli Ewelinie Witenberg o nowej produkcji ze słynnej serii i o pracy na planie. Anya Taylor-Joy mówiła między innymi o współczuciu dla swojej bohaterki, a Chris Hemsworth o frustracji związanej z kilkugodzinną charakteryzacją.

Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth w TVN24 o nowym "Mad Maxie". "Rozrywka i wartościowy artystycznie film"

Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth w TVN24 o nowym "Mad Maxie". "Rozrywka i wartościowy artystycznie film"

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyło głosowanie internautów na zwycięzcę Nagrody Internautów XX edycji Grand Press Photo. Wyboru można było dokonać spośród 233 zdjęć, 56 autorów. Na oddanie głosu jest tydzień, do 21 maja do godziny 23:59. Wszystkich laureatów XX Grand Press Photo 2024 poznamy podczas gali dzień później, czyli 22 maja.

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

Źródło:
tvn24.pl