Prawie 200 osób przez niemal trzy doby szukało 74-letniej mieszkanki Legnicy (Dolnośląskie), która zaginęła w drodze do jednej z pobliskich miejscowości. Przeczesano lasy, zbiorniki wodne, tereny podmokłe i pola. To na jednym z nich załoga śmigłowca dostrzegła wycieńczoną kobietę, która - przemoczona, bez wody i pożywienia - czekała na pomoc.
O zaginięciu 74-latki policjanci zostali powiadomieni we wtorek wieczorem 17 sierpnia. Ze zgłoszenia wynikało, że seniorka ma problemy z pamięcią.
Kobiety szukało niemal 200 osób
Policjantom szybko udało się ustalić, że kobieta wyjechała z miasta, autobusem miejskim, do oddalonego o kilka kilometrów Pątnowa Legnickiego. Jeszcze tej samej nocy, razem ze strażakami z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej, rozpoczęło się przeczesywanie pól oraz lasów z wykorzystaniem noktowizorów i kamer termowizyjnych.
W ciągu kolejnych dni, równolegle z poszukiwaniami na lądzie, akcję prowadzono też na pobliskim zbiorniku wodnym, ale także z powietrza, przy użyciu drona.
- Z uwagi na wielkość obszaru i zróżnicowanie terenu, do akcji poszukiwawczej użyto quadów oraz psów tropiących. Do szeroko zakrojonych działań włączyli się funkcjonariusze Wrocławskiej i Wałbrzyskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Łącznie w działaniach brało udział niemal 200 osób - informuje Anna Grześków, rzeczniczka legnickiej policji.
74-latkę wypatrzyli z pokładu śmigłowca
Zaangażowanie służb przyniosło zamierzony efekt. W piątek, po blisko trzech dobach od zaginięcia, załoga policyjnego śmigłowca zauważyła seniorkę leżącą na jednym z pól.
- Kobieta bez wody i pożywienia przetrwała trzy dni w oczekiwaniu na pomoc, była osłabiona i przemoczona, ale przytomna. Policjanci natychmiast udzielili jej pomocy i wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Odnaleziona legniczanka została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy - przekazuje Grześków.
Źródło: Policja Legnica
Źródło zdjęcia głównego: KMP Legnica