"Mamy nowy przypadek zakażenia koronawirusem (…). Potwierdzone wyniki dotyczą kobiety z województwa dolnośląskiego, która przebywa w szpitalu we Wrocławiu" - poinformowało we wtorek po południu Ministerstwo Zdrowia. Podobne informacje przekazywał wojewódzki inspektor sanitarny. Jednak okazuje się, że pacjentka wcale nie została hospitalizowana. Przebywa na kwarantannie domowej.
Ministerstwo Zdrowia informowało, że 21. osoba zakażona koronawirusem to pacjentka młoda, a jej stan jest dobry. A państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Jacek Klakočar dodał: - To młoda kobieta z tego samego ogniska epidemicznego co 73-letni pacjent zarażony koronawirusem, który jest hospitalizowany w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Mamy nowy przypadek zakażenia koronawirusem, potwierdzony pozytywnymi wynikami testów laboratoryjnych. Potwierdzone wyniki dotyczą kobiety z województwa dolnośląskiego, która przebywa w szpitalu we Wrocławiu.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) March 10, 2020
Nie w szpitalu, ale w domu
Jak opisuje „Gazeta Wyborcza Wrocław” kobieta nie została hospitalizowana. I przebywa w domu.
Tę informację potwierdził - w rozmowie z reporterką TVN24 - wojewódzki inspektor sanitarny. - Kobieta po konsultacji z lekarzami przebywa na kwarantannie domowej, ale sytuacja jest dynamiczna i w każdej chwili może się zmienić - poinformował Klakočar. Dlaczego zakażona pacjentka nie trafiła do izolatki szpitala zakaźnego? - To są decyzje specjalistów - podkreślił dolnośląski inspektor sanitarny. A w rozmowie z „Gazetą Wyborczą Wrocław” dodał: - Jest zupełnie zdrowa, choć wciąż jest nosicielką wirusa. Jej organizm sam go w końcu wydali. Do tego czasu powinna jednak ściśle przestrzegać zasad domowej kwarantanny.
"W mieszkaniu z innymi osobami"
Z nieoficjalnych informacji gazety wynika, że lekarze w przypadku tej pacjentki nie zdecydowali się na hospitalizację, bo opiekuje się ona niemowlęciem. Co więcej, w mieszkaniu przebywają też dwie inne osoby poddane kwarantannie domowej. Od nich również pobrano próbki do testów na obecność koronawirusa.
"Takie postępowania będą coraz szersze"
Na konferencji prasowej sprawę komentował Krzysztof Simon, konsultant wojewódzki do spraw chorób zakaźnych i ordynator 1. oddziału chorób zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. - To jest całkowicie prawidłowe postępowanie i takie postępowania będą coraz szersze. To jest zgodne z trendami światowymi. Żaden system zdrowotny na świecie nie wytrzyma hospitalizacji pacjentów bezobjawowych klinicznie, choć z kontaktu - stwierdził.
Lekarz podkreślił też, że pacjentka była prawidłowo skonsultowana przez lekarza i "była całkowicie bezobjawowa, tak jak jej małżonek". - Pobrane zostały od nich wymazy i zostały skierowane do kwarantanny domowej. My oczywiście tych pacjentów sprawdzamy, są w izolacji w stosunku do rodziny przebywającej na górze i która też musi zostać poddana kwarantannie - przekazał Simon. I podkreślił: - Będzie źle, to przyjmiemy ich tutaj. Lekarz przyznał też, że mąż kobiety "przebył zakażenie bezobjawowo".
Źródło: TVN24 Wrocław, PAP, Gazeta Wyborcza Wrocław