Mieszkaniec Dolnego Śląska został zatrzymany, bo nie miał zasłoniętej twarzy. Nie miał też ochoty rozmawiać z policjantami. Miał ich nie tylko obrażać, ale też na nich kichać i pluć. O sprawie powiadomiono sanepid, a ten na 38-latka nałożył pięć tysięcy złotych kary.
Do zdarzenia doszło w Lubawce w trakcie, gdy miejscowi policjanci patrolowali miasto. - Funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który poruszał się bez zasłoniętej twarzy. Chcieli zapytać o powód takiego zachowania - informuje Paulina Basta z policji w Kamiennej Górze. KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL
Hugo Kołłątaj bez maseczki
38-latek nie miał ochoty rozmawiać z mundurowymi. - Odpowiedział, że nie będzie zasłaniał twarzy, bo tak mu się podoba. Mężczyzna był wulgarny, a zapytany o imię i nazwisko powiedział, że nazywa się Hugo Kołłątaj. Nie stosował się do poleceń, a więc w celu ustalenia jego tożsamości funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu go do komendy - relacjonuje Basta. OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Kichał i pluł na policjantów
W radiowozie zatrzymany zaczął - jak przekazują policjanci - kichać i pluć w stronę funkcjonariuszy. Twierdził też, że pozwalnia ich z pracy. 38-latka osadzono w policyjnym areszcie. - Okazało się, że mężczyzna już wcześniej bywał w kręgu zainteresowania policjantów. Dlatego podjęto decyzję o przeszukaniu jego mieszkania. Tam znaleziono dwie porcje handlowe marihuany - mówi Basta. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków i znieważenia policjantów. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Jednak to nie koniec, bo policja o jego zachowaniu poinformowała sanepid. A ten na 38-latka nałożył pięć tysięcy złotych grzywny.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Kamienna Góra