Od czwartku nie można już za darmo parkować przy Hali Stulecia we Wrocławiu. Ta rewolucja związana jest z powstaniem parkingu podziemnego pod budynkiem. - Chcą utrudnić parkowanie, żebyśmy płacili za miejsca w podziemiu - burzą się kierowcy. Umowie między zarządcą podziemnego parkingu a miastem przygląda się już prokuratura.
W czwartek, na dotychczas darmowych miejscach parkingowych, przy ul. Wystawowej we Wrocławiu pojawiły się słupki. Ustawiono również znaki, które informują o zakazie zatrzymywania się w tym właśnie miejscu. Zostały jedynie cztery stanowiska dla niepełnosprawnych. Tym samym znika ostatni bezpłatny postój przy Hali Stulecia we Wrocławiu.
Likwidacja ma być związana z parkingiem, jaki latem powstał pod budynkiem. Firma Budimex wybudowała tam 800 nowoczesnych, płatnych miejsc postojowych. Godzina parkowania kosztuje 6 zł. - To oczywiste, że utrudniają teraz darmowy postój. Zmuszają w ten sposób do korzystania z płatnego parkingu - denerwuje się Grażyna, mieszkanka Wrocławia. I mówi na przekór: - Nie zapłacę, będę ryzykować.
- Chcą zarobić kosztem kierowców - grzmi Ania, kolejna wrocławianka, która chciała w piątek zaparkować pod Halą Stulecia.
Kontrowersyjna umowa z zarządcą
Umowa między miejską spółką Hala Stulecia a Budimexem, który wybudował i zarządza parkingiem, od początku budziła kontrowersje.
Zapisane jest w niej m.in, że jeśli miejsca parkingowe pod Halą Stulecia nie będą się systematycznie zapełniały, to miasto będzie dokładało do inwestycji. Pierwsza o tej sprawie napisała "Gazeta Wrocławska". Według lokalnych mediów, kierowcom utrudnia się znalezienie darmowych miejsc parkingowych w okolicy poprzez likwidowanie tych istniejących właśnie przez zapisy tej umowy.
Strażnicy miejscy zobowiązani są usuwać źle zaparkowane auta w ciągu trzech godzin od otrzymania sygnału od Budimexu. Jeśli zawiodą, firma będzie mogła domagać się od miasta odszkodowania. Prezes Hali Stulecia Andrzej Baworowski nigdy nie wytłumaczył, na jakiej podstawie prywatny podmiot ma dostawać rekompensatę za brak podjęcia działań przez straż miejską, która nie podlega Hali.
Miasto: oddajemy teren pieszym i rowerzystom
Jednak miasto studzi te emocje. - To część naszej inicjatywy zwracania przestrzeni rowerzystom i pieszym - mówi jednak Anna Bytońska, rzecznik magistratu.
- Jest to związane z tą umową. Ale chodzi tutaj o zmianę organizacji ruchu w tym rejonie - mówi z kolei Bożena Rudyk, rzeczniczka Hali Stulecia.
Zapisy bada prokuratura
Zapisy umowy między Budimexem a miejską spółką badają teraz śledczy. - Prokuratura Rejonowa Wrocław Stare Miasto zajmie się sprawą umowy między Halą Stulecia a firmą Budimex z urzędu. Sprawdzimy, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa czy doszło tu do działania na czyjąś szkodę - mówiła w sierpniu Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. CZYTAJ WIĘCEJ
Hala Stulecia znajduje się naprzeciwko zoo:
Autor: mir / Źródło: TVN24 Wrocław, wroclaw.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław