Szwajcarscy ratownicy zakończyli akcję poszukiwawczą księdza z Opolszczyzny. Duchowny po raz ostatni widziany był w czwartek. Od tego czasu ślad po nim zaginął. Ksiądz Krzysztof Grzywocz został oficjalnie uznany za zaginionego.
W trakcie wakacji ksiądz Grzywocz zastępował jednego z duchownych w szwajcarskiej miejscowości Betten. W czwartek po porannej mszy udał się w góry. W schronisku przy szlaku prowadzącym na Bortelhorn w Alpach Szwajcarskich poinformował o celu swojej wędrówki. Tu widziano go po raz ostatni.
Czytaj więcej o zaginięciu opolskiego duchownego
Bezowocne poszukiwania
Kapłana szukano od kilku dni. W akcji poszukiwawczej uczestniczyły śmigłowce i zespoły ratowników ze specjalnie wyszkolonymi psami. Na miejsce udał się sekretarz biskupa opolskiego ks. Joachim Kobienia, który wysoko oceniał zaangażowanie ratowników.
- Jestem naprawdę pełen uznania dla nich, ich pasji i poczucia misji, którą spełniają. Oni sami są bardzo przygnębieni tym, że nie znaleźli Krzysia. Traktowali te poszukiwania bardzo osobiście, tak jakby to była ich bliska osoba - powiedział ks. Kobienia opolskiej redakcji "Gościa Niedzielnego".
Mimo zaangażowania ratowników kapłana nie udało się odnaleźć. - Dzisiaj otrzymaliśmy informację, że akcja została zakończona, a ksiądz Grzywocz uznany za zaginionego - powiedziała PAP Hanna Honisz z biura prasowego diecezji opolskiej. A ksiądz Kobienia dodaje: to nie tak, że został pozostawiony. Zaginionego duchownego wciąż szukają wolontariusze.
Źródło: PAP, opole.gosc.pl
Źródło zdjęcia głównego: policevalais.ch