Sześć osób, w tym dwójka dzieci, trafiło do szpitala po tym, jak strażacy wykryli, że w ich mieszkaniach znajduje się czad. Trujący gaz ulatniał się w budynku wielorodzinnym w podwrocławskich Dobrzykowicach.
- W nocy zadzwoniła do nas osoba mieszkająca przy ul. Stawowej. Poinformowała, że źle się czuje – mówi dyżurny wrocławskiej straży pożarnej. – Strażacy, którzy pojechali na miejsce sprawdzili stężenie tlenku węgla. Okazało się, że w mieszkaniu jest trujący gaz – dodaje.
Z łóżek do szpitala
I chociaż według strażaków stężenie trującego gazu nie było duże, to zdecydowali o zbadaniu trzech innych mieszkań znajdujących się w budynku. Okazało się, że również w nich znajduje się czad.
- Mieszkający w nich ludzie byli lekko podtruci. Dlatego została podjęta decyzja o przewiezieniu 6 osób na obserwację do szpitala – tłumaczy strażak.
Jak przyznaje, na razie nie jest znane źródło, z którego trujący gaz się ulatniał.
Uwaga na czad
To już kolejne podtrucia śmiertelnie trującym gazem, jakie w ciągu ostatnich dni zdarzyły się na Dolnym Śląsku. Dlatego strażacy apelują do zarządców budynków i lokatorów mieszkań o to, by kominiarze sprawdzili przewody kominowe.
W poniedziałek po południu cztery osoby, w tym 10-letnia dziewczynka trafiły do szpitala, po tym jak we wrocławskim mieszkaniu przy ul. Grabiszyńskiej wykryto czad.
Tego samego dnia rano, gaz wykryto w hali produkcyjnej w Świebodzicach. Do szpitala trafiło 15 osób, a 100 ewakuowano.
We wtorek nad ranem czad wykryto w budynku w Dobrzykowicach
Autor: dr / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24