Na 25 lat więzienia sąd skazał Pawła M., oskarżonego o zabójstwo swojej byłej partnerki. Do zdarzenia doszło w 2019 roku w jednym z hoteli w Karpaczu. Jak ustalili śledczy, mężczyzna nie chciał się pogodzić z tym, że Monika L. nie chciała kontynuować z nim znajomości. Wyrok nie jest prawomocny.
16 listopada 2019 roku w jednym z hoteli w Karpaczu odbywała się konferencja branży optycznej. - Uczestniczyła w niej między innymi 43-letnia Monika L., jako przedstawicielka jednej z firm - przypomniał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Tomasz Czułowski.
- Tego dnia do Karpacza przyjechał również Paweł M., znajomy kobiety i jej były partner. W pewnym momencie znaleźli się w jednym pokoju. W trakcie rozmowy Paweł M. zaczął dusić pokrzywdzoną rękoma, a następnie kablem od żelazka doprowadzając do jej zgonu. Następnie ukrył ciało kobiety na balkonie i oddalił się z hotelu - relacjonował Czułowski.
Prokuratura: motyw zazdrości
Po znalezieniu ciała Moniki L. policjanci ustalili miejsce pobytu Pawła M., którego zatrzymali w motelu w województwie zachodniopomorskim. - Po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Paweł M. usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się przyznał i złożył wyjaśnienia, które wskazują na motyw zazdrości - przekazał prokurator.
- W trakcie przeprowadzonego śledztwa Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze przeprowadziła szereg dowodów, zabezpieczając nagrania z monitoringu hotelowego, przesłuchując innych uczestników konferencji oraz rodzinę i znajomych pokrzywdzonej, uzyskano opinie biegłych, między innymi z zakresu medycyny sądowej - zaznaczył.
Wyrok: 25 lat więzienia
Czułowski przypomniał, że w lutym 2020 roku Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Jak informowała wtedy prokuratura, mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni i złożył wyjaśnienia.
- 28 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał wyrok, w którym uznał Pawła M. za winnego popełnienia zarzuconej mu zbrodni i skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności, a także orzekł zadośćuczynienie w wysokości 200 tysięcy złotych na rzecz rodziny pokrzywdzonej - przekazał prokurator.
Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław